Kwestia tego, czy Szymon Marciniak aby na pewno wystąpi w roli głównego sędziego w finale Ligi Mistrzów w pewnym momencie zawisnęła na włosku. 42-latek pod koniec maja wziął bowiem udział w konferencji "Everest" współorganizowanej przez polityka Konfederacji Sławomira Mentzena. Fakt ten zwrócił uwagę Stowarzyszenia "Nigdy Więcej", a potem i UEFA. Druga z tych organizacji rozważała na poważnie odsunięcie Marciniaka od jego obowiązków w związku z wymienionymi wyżej okolicznościami, ale ostatecznie do zmian nie doszło. Polski arbiter bez przeszkód wyszedł 10 czerwca na murawę Stadionu Olimpijskiego w Stambule. Finał Ligi Mistrzów. Szymon Marciniak zgasił zapał Nicolo Barelli Na boisku jednocześnie po raz kolejny pokazał, że nie da sobie w kaszę dmuchać i gdy w 18. minucie ruszył do niego z pretensjami gwiazdor Interu Mediolan, Nicolo Barella, Marciniak po profesorsku uciął wszelkie dyskusje. Wszystko zarejestrowały kamery: Jako ciekawostkę można dodać, że ten sam Barella w drugiej połowie starcia "The Citizens" z ekipą "Nerazzurrich" stał się pierwszym piłkarzem "nagrodzonym" przez Polaka żółtą kartką. Stało się to po bardzo ostrym wślizgu Włocha, który zupełnie ściął z nóg Phila Fodena. Tutaj, jak trzeba przyznać, nie było innego pola do interpretacji - trzeba było wyjąć "żółtko"... Szymon Marciniak trafi na Bliski Wschód? Bajońskie sumy dla Polaka Jak dalej potoczy się kariera Szymona Marciniaka po finale Ligi Mistrzów? Tutaj pojawiają się ciekawe spekulacje, bowiem podobno jest on kuszony przez Saudyjczyków pracą w ich lidze - czy, żeby być bardziej precyzyjnym, jest kuszony przez bajeczne sumy, jakie może otrzymać na Półwyspie Arabskim. Swego czasu sędzia przyznał także, że chciałby zostać prezesem PZPN - to jednak pieśń dalszej niż bliższej przyszłości. Jedno jest pewne - 42-latek jeszcze nie powiedział ostatniego słowa w swoim obecnym fachu...