W 16 meczach pierwszej serii fazy grupowej piłkarze zdobyli aż 53 bramki, co daje imponującą średnią 3,31 gola na mecz! 53 gole - było z czego wybierać. Zdecydowaliśmy się przedstawić Wam sześć, naszym zdaniem najładniejszych, bramek wtorkowych i środowych meczów. Oglądajcie, podziwiajcie i głosujcie w ankiecie na najładniejszą bramkę pierwszej kolejki Ligi Mistrzów. 1. Cristiano Ronaldo i jego Real Madryt zaczęli sezon Ligi Mistrzów najlepiej jak mogli, ale droga do "Decimy" jeszcze daleka. Słynny Portugalczyk w wyjazdowym spotkaniu aż trzykrotnie trafiał do siatki Galatasarayu Stambuł. Nam przypadła do gustu szczególnie ostatnia bramka CR7, kiedy to ograł w polu karnym trzech obrońców gospodarzy i atomowym strzałem nie dał szans Fernando Muslerze. Real wygrał w Turcji 6-1. 2. Leo Messi znów zachwycił. W środę Barcelona podejmowała Ajax Amsterdam i rozgromiła Holendrów 4-0. Trzy bramki dla "Blaugrany" zdobył niezawodny Argentyńczyk. Do bramki pierwszej kolejki nominujemy efektowną bramkę Messiego z rzutu wolnego. Leo później jeszcze dwukrotnie ośmieszył obrońców Ajaksu i na koncie ma już 62 bramki w rozgrywkach Ligi Mistrzów. 3. Yaya Toure z Manchesteru City słynie z efektownych bramek. W wyjazdowym meczu z Viktorią Pilzno popisał się technicznym strzałem z 25 metrów. Piłka wylądowała w okienku bramki bezradnego Matusza Kozaczika. "The Citizens" wygrali 3-0. 4. Lorenzo Insigne doprowadził do ataku szalonej radości kibiców Napoli po tym, jak rewelacyjnym strzałem z rzutu wolnego pokonał bramkarza Borussii Dortmund. Mitchell Langerak przy tym strzale zanotował spotkanie pierwszego stopnia ze słupkiem. Cudem wyszedł z tego cało. Włoski zespół pokonał 2-1 wicemistrza Niemiec. 5. Vladimir Weiss z Olympiakosu Pireus ośmieszył piłkarzy Paris Saint-Germain, jednemu z nich zakładając siatkę, i zdobył gola dla greckiej drużyny. W całym spotkaniu to jednak mistrz Francji był zdecydowanie lepszy i wygrał w Grecji 4-1. 6. Robin Van Persie - tego pana nie trzeba nikomu przedstawiać. Manchester United pokonał 4-2 Bayer Leverkusen, a Holender zdobył bardzo ważną bramkę dla gospodarzy. Efektownym strzałem z powietrza, w dodatku swoją słabszą - prawą nogą, nie dał szans Berndtowi Leno. Trzeba jednak przyznać, że bramkarz "Aptekarzy" nie popisał się przy tym strzale.