W styczniu portugalski szkoleniowiec został zwolniony z angielskiego klubu, bo drużyna pod jego wodzą momentami spisywała się fatalnie. Jego następcą, w roli tymczasowego trenera, został Solskjaer, który dla United zdobył ponad 200 bramek. Solskjaer odmienił "Czerwone Diabły" jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Największym gwiazdom znów zaczęło się chcieć, a zespół potrafi wygrywać, nawet gdy nie gra najlepiej. W minioną środę Manchester United dokonał kolejnego "cudu", eliminując w 1/8 finału Ligi Mistrzów Paris Saint-Germain. Wyjazdowa wygrana 3-1 i awans są tym bardziej sensacyjne, że pierwszy mecz u siebie ekipa Solskjaera przegrała 0-2 i wielu uważało, że do Paryża jedzie tylko po najniższy wymiar kary. Wielki sukces United, a także Ajaksu Amsterdam, który równie niespodziewanie wyeliminował Real Madryt, docenił Mourinho. Portugalski szkoleniowiec stwierdził, że "Solskjaerowi, a także trenerowi Ajaksu Erikowi ten Hagowi należy się uznanie za tak niesamowite rezultaty". "Wyniki Ajaksu i Manchesteru United są fenomenalne. Gdy jest źle, obwinia się szkoleniowca, ale gdy jest dobrze, to także zasługa trenera" - podkreślił Mourinho w telewizji RT. Portugalczyk przymierzany jest do ponownego podjęcia pracy w Realu Madryt, ale powiedział, że na razie to tylko spekulacje. WS