Ministerstwo Spraw Wewnętrznych ostrzega kibiców, że do Moskwy zjeżdżają się złodzieje kieszonkowi z całej Rosji oraz państw ościennych. Tych najlepiej znanych milicja próbuje zatrzymać. Z rosyjskimi kibicami spotkał się minister sportu i zarazem szef Rosyjskiej Federacji Piłkarskiej, Witalij Mutko. Prosił ich, by unikali spięć i starć z angielskimi kibicami. Do władz doszły bowiem głosy o animozjach między fanami CSKA i Chelsea. Ponadto podczas ubiegłorocznego meczu w eliminacjach ME kilkudziesięciu angielskich kibiców zostało pobitych w Moskwie. "Pewnych starć najprawdopodobniej nie da się uniknąć. Angielscy kibice często piją alkohol i nie są aniołkami. Na pewno będziemy chcieli wpłynąć na naszych fanów - przeprowadzenie wspaniałego finału to kwestia honoru" - wyjaśnił prezes ogólnorosyjskiego stowarzyszenia kibiców Aleksandr Szprygin. W obawie przed starciami między przyjezdnymi kibicami - w kluczowych miejscach rosyjskiej stolicy znajdą się zwiększone siły porządkowe. Do Moskwy ma przybyć około 40-50 tysięcy kibiców z Anglii. Ich samoloty będą lądować na trzech różnych lotniskach. Do transportu przeznaczono 970 autobusów, których pilnować będzie 270 radiowozów. Wśród kibiców znajdą się również angielscy policjanci po cywilu. Początek meczu w środę o 22.45 czasu lokalnego.