Glik zobaczył żółtą kartkę już w ósmej minucie pierwszego spotkania, wygranego przez angielski zespół 5-3, i już wiedział, że w rewanżu go zabraknie. - Bardzo smutno mi się zrobiło - mówił tuż przed meczem rewanżowym Glik na antenie Canal Plus. Jego zespół wygrał 3-1 i awansował do ćwierćfinału. Pierwsze spotkanie prowadził Hiszpan Mateu Lahoz i już po ośmiu minutach wyeliminował Polaka z rewanżu. - Wiedziałem, że jestem zagrożony, starałem się uważać - mówił dziś nasz piłkarz. - W tunelu sędzia mówił mi bardzo koleżeńsko: "pamiętaj, wiesz, jaką masz sytuację", porozmawialiśmy sobie chwilę - opowiadał o pierwszym meczu Glik. Mimo tej rozmowy, polski piłkarz już na początku meczu został ukarany kartonikiem. - Gdyby za takie faule pokazywać kartki, mecze kończyłyby się sześciu na sześciu - podkreślił. Liga Mistrzów: wyniki, strzelcy, terminarz