Hiszpańscy obserwatorzy są zaniepokojeni formą "galacticos", którzy w czwartek wymęczyli skromne zwycięstwo 1:0 nad beniaminkiem Primera Division, zespołem Getafe. Jedynego gola strzelił, wprowadzony dopiero w końcówce, niezawodny Fernando Morientes. "Raul i Ronaldo strzelali mokrym prochem" - skomentował z kolei występ Realu dziennik "AS". Na ogólną krytykę stylu gry zespołu szybko zareagował Jose Antonio Camacho. Szkoleniowiec 9-krotnych triumfatorów klubowego Pucharu Europy postanowił zintensyfikować treningi swoich podopiecznych. I tak "Królewscy", zanim przylecą do Polski, odbędą lekkie zajęcia w piątek wieczorem, jednak w sobotę i w niedzielę już dwukrotnie będą musieli zameldować się na płycie boiska. Przed środowym spotkaniem w Krakowie dziennik "AS" największe zagrożenie dla "Królewskich" upatruje w groźnym i skutecznym duecie napastników mistrzów Polski, Tomaszu Frankowskim i Macieju Żurawskim, którzy w rodzimej lidze strzelili razem rywalom 187 bramek. - "Ten mecz będzie najważniejszym w moim życiu" - zacytował jeszcze dziennik "AS" słowa Macieja Żurawskiego. "Obawiam się psychologicznego aspektu rywalizacji z Polakami" - zaznaczył na konferencji prasowej trener Camacho. Poinformował także, że od soboty rozpocznie analizę gry Wisły, a swoimi uwagami podzieli się z piłkarzami. "Musimy najlepiej jak to możliwe poznać naszego rywala. Nie wolno nam pominąć najdrobniejszych szczegółów" - dodał Camacho, który dużą uwagę poświęca grze bardzo krytykowanej w poprzednim sezonie defensywy Realu. "Obrońcy Roberto Carlos i Michel Salgado nie będą uczestniczyć w akcjach ofensywnych tak często jak ostatnio. Więcej uwagi poświęcą defensywie, gdzie będą wspierać Argentyńczyka Waltera Samuela" - wyjaśnił szkoleniowiec "blancos".