Inter Mediolan ewidentnie wyszedł na to spotkanie, aby jak najszybciej całkowicie zamknąć rywalizację w tym dwumeczu. Gola udało się strzelić bardzo szybko, bo już w 8. minucie. Marcus Thuram popisał się przepięknym trafieniem zza pola karnego - piłka po jego uderzeniu wpadła niemalże w samo okienko bramki. Bramkarz Feyenoordu nie miał absolutnie nic do powiedzenia. Pierwsza połowa tego meczu układała się wręcz idealnie po myśli podopiecznych Simone Inzaghiego. Prowadząc 1:0 (a 3:0 w dwumeczu), mogli zdjąć nogę z gazu i grać bardziej zachowawczo. Piotr Zieliński, mimo że w tym spotkaniu w ogóle nie grał z powodu kontuzji, również mógł poczuć ulgę. W Rotterdamie Polak zmarnował bowiem rzut karny, przez co zaliczka "Nerazurrich" była skromniejsza. Jakub Moder dał nadzieję Feyenoordowi! Debiutancki gol w Lidze Mistrzów Gol Modera dał nadzieję. Inter nie pozwolił odwrócić losów dwumeczu Mimo tak dużego komfortu w końcówce tej odsłony gospodarze popełnili błąd. Tym razem błysnął Jakub Moder, który sam wywalczył rzut karny (przyznany po weryfikacji VAR), a następnie zamienił go na bramkę na 1:1. Takim wynikiem zakończyła się pierwsza połowa. W 51. minucie sędzia podyktował kolejny rzut karny - tym razem dla Interu Mediolan. Piłkę na jedenastym metrze ustawił Hakan Calhanoglu i nie zawiódł. Turek, który we włoskim klubie jest jednym z absolutnie kluczowych piłkarzy, wyprowadził gospodarzy na prowadzenie W drugiej połowie Inter Mediolan potrafił zachować zimną krew mimo straty gola na 1:1. Po bramce Calhanoglu gospodarze, prowadząc, całkowicie zdominowali plac gry i praktycznie nie dopuszczali gości do klarownych okazji. Inter Mediolan ostatecznie wygrał 2:1 na Stadio Giuseppe Meazza. W całym dwumeczu pokonał Feyenoord bardzo pewnie, bo aż 4:1. Dzięki zwycięstwu w tym dwumeczu Inter Mediolan awansował do ćwierćfinału, gdzie zmierzy się z Bayernem Monachium. "Die Roten" wyeliminowali Bayer Leverkunsen - głównie dzięki wygranej 3:0 w pierwszym spotkaniu. Tym samym Jakub Moder pożegnał się z Ligą Mistrzów w sezonie 2024/25. Polak na San Siro rozegrał pełne 90 minut. Niestety, Piotr Zieliński z powodu poważnej kontuzji w ogóle nie znalazł się w kadrze Interu Mediolan. Zabrakło w niej również Nicoli Zalewskiego. Nagłe wieści ws. Kyliana Mbappe. Piętrzą się problemy Realu Madryt, dzień przed hitem