Przypomnijmy, że dwanaście klubów w nocy z niedzieli na poniedziałek ogłosiło powstanie nowych rozgrywek w Europie. Superliga miała zrzeszać dwadzieścia zespołów, z których piętnaście byłoby stałymi członkami, natomiast pięć zostałoby dobieranych co rok, na zasadzie zaproszeń. Jednak zmasowana krytyka kibiców oraz ostre reakcje UEFA i FIFA sprawiły, że kolejne kluby zaczęły wycofywać się z tego pomysłu. Obecnie oficjalnej deklaracji nie złożyły jeszcze tylko dwa z nich, Real Madryt i FC Barcelona.W hiszpańskiej telewizji Movistar głos w sprawie Superligi zabrał przedstawiciel Dumy Katalonii Gerard Pique, który z jednej strony stwierdził, że po części rozumie działaczy klubu, którzy starają się ratować jego finanse, z drugiej jednak w mocnych słowach skrytykował samą ideę, która jego zdaniem zniszczyłaby podstawy piłki nożnej jaką znamy.- W futbolu zostałyby tylko duże marki. Żeby to osiągnąć, całe dotychczasowe struktury musiałyby zostać zniszczone. Takie kluby jak Napoli, Sevilla, Valencia czy Leicester mogłyby zniknąć. Czy tego chcecie dla futbolu? - pytał Pique w rozmowie w telewizji Movistar. - Oczywiście, że system wymaga zmian. Jednak takie coś absolutnie nie jest rozwiązaniem - dodawał.