W 40. minucie Hummels składał się do strzału głową, a Miha Mevlja kopnął go w twarz. Piłkarz Bayernu i reprezentacji Niemiec padł na murawę niczym rażony piorunem. Po tym jak udzielono mu pomocy, wstał o własnych siłach, ale wyglądał na zamroczonego. Ochłonął w szatni podczas przerwy, ale po zaledwie sześciu minutach gry w drugiej części meczu trener Carlo Ancelotti zdjął go z boiska. "Nie czuje się dobrze. Nie chciałem ryzykować" - tłumaczył podczas pomeczowej konferencji prasowej trener Bawarczyków. Badanie rezonansem magnetycznym nie wykazało żadnych niepokojących urazów. W środę piłkarz zamieścił na Twitterze swoje zdjęcie i podpisał: "Wszystko w porządku, poza kilkoma małymi zadrapaniami". Co ciekawe, angielski sędzia Anthony Taylor uznał, że kopniak w twarz nie jest wystarczającym powodem, aby podyktować rzut karny. Rosyjski debiutant w Lidze Mistrzów starał się bronić jak tylko mógł, ale Bayern bez większego wysiłku wygrał 5-0.