Mandżukić leczy kontuzję, ale chce być jokerem w starciu Juventusu z Bayernem, którego stawką będzie awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów (23 lutego w Turynie i 16 marca w Monachium). Juventus słabo rozpoczął rozgrywki włoskiej ekstraklasy, ale w sobotę pokonał lidera - SSC Napoli i objął prowadzenie w tabeli. Ekipa z Turynu rozkręca się i wcale nie zamierza kapitulować w starciu z Bayernem. Szczególną motywację ma Mandżukić, który wciąż czuje zadrę po tym, jak pożegnał się z Bayernem. Chorwat regularnie strzelał gole dla Bawarczyków, miał pewne miejsce u trenera Juppa Heynckesa, gdy zespół sięgał po największe sukcesy. Kontrakt współkróla Euro 2012 miał wygasnąć w 2016 roku, ale Mandżukić miał dosyć współpracy z Pepem Guardiolą i zdecydował się odejść latem 2014 roku. Chorwat nie krył, że jest rozczarowany sposobem, w jaki traktował go kataloński trener. "Ten człowiek mnie rozczarował. Guardiola nie był fair wobec mnie. Dałem z siebie wszystko zespołowi i nie zasłużyłem na takie traktowanie" - nie krył złości Mandżukić. Liga Mistrzów - zobacz wyniki, strzelców i terminarz