Spotkanie Manchesteru City z Borussią rozgrywano w ramach zmagań grupy G Ligi Mistrzów. Ekipa Pepa Guardioli długo grała zbyt sennie, do przerwy bezbramkowo remisując z niemiecką drużyną. Po zmianie stron, w 56. minucie Jude Bellingham wykorzystał podanie Marco Reusa i dał Borussii prowadzenie. Gospodarze byli już w nie lada kłopotach. Manchester City - Borussia. Przebudzenie w końcówce Pep Guardiola pieklił się i frustrował przy linii bocznej. Jego pokrzykiwania w końcu przyniosły efekt. W 80. minucie, po dynamicznym przerzuceniu piłki na prawą stronę, Manchester znalazł się w okolicy pola karnego gości. Świetnym podaniem popisał się Kevin de Bruyne, a akcję wykończył Stones. Wydaje się, że lepiej mógł zachować się w tej sytuacji bramkarz Borussii. Jeszcze ekipa z Dortmundu się dobrze nie otrząsnęła, a już przegrywała. Po zbyt krótkim wybiciu piłki z pola karnego Borussii, do futbolówki dopadł Joao Cancelo. I zaprezentował fenomenalne podanie zewnętrzną częścią stopy w kierunku Erlinga Haalanda. A Norweg - w stylu Zlatana Ibrahimovicia - wpakował z bliska piłkę do bramki. Manchester City - Borussia Dortmund 2-1 (0-0) 0-1 Jude Bellingham 56. 1-1 Stones 80. 2-1 Haaland 84. Czytaj także: W Barcelonie nietypowe reakcje po porażce z Bayernem