Man City - Sevilla 2-1. Krychowiak przyznał się do błędu, trener go broni
Sevilla straciła punkty w meczu z Manchesterem City w doliczonym czasie gry. Grzegorz Krychowiak przyznał, że popełnił błąd w końcówce, ale trener Unai Emery nie ma do niego pretensji.
Co? Gdzie? Kiedy? Bądź na bieżąco i sprawdź Sportowy Kalendarz!
W meczu Ligi Mistrzów na Etihad Stadium długo utrzymywał się wynik 1-1. Gospodarze zadali decydujący cios w 92. minucie za sprawą Kevina de Bruyne.
"Jestem wściekły jak każdy sevillista, ale za dwa tygodnie mamy szansę na rewanż" - napisał na Twitterze pomocnik Sevilli i reprezentacji Polski Grzegorz Krychowiak.
Polak przyznał, że popełnił błąd, który skutkował zdobyciem zwycięskiej bramki przez Man City.
"Podjąłem ryzyko w środku pola, atakując piłkę. Wykorzystał to Yaya Toure" - mówił hiszpańskim mediom Krychowiak. Toure minął Polaka zwodem i podał na prawo do de Bruyne, a ten precyzyjnym strzałem przy słupku ustalił wynik meczu.
"To był błąd, biorę to na siebie" - dodał Krychowiak.
Trener Sevilli Unai Emery podkreślił, że nie może winić polskiego piłkarza. - Chciał przewidzieć, jak rozwinie się akcja. Na pewno wyciągnie wnioski - powiedział.
Występ Krychowiaka został za to doceniony przez prestiżowy hiszpański dziennik "Marca". Polaka wyróżniono razem z Everem Banegą. "Świetny Krychowiak i Banega. Zmiatali wszystko, jak samochody do czyszczenia ulic" - czytamy na "Łączy nas piłka".
Liderem grupy D Ligi Mistrzów z siedmioma punktami jest Juventus. Manchester City ma o punkt mniej. Trzecia w tabeli Sevilla zgromadziła trzy oczka.