"Bramkowy remis na wyjeździe to bardzo dobry rezultat, teraz legionistom wystarczy 0-0. Typuję awans Legii, choć to nie będzie spacerek. Czytałem opinię Ole Gunnara Solskjaera (trenera Molde - PAP), który mówił, że ma drużynę urodzonych zwycięzców. To bardzo zdeterminowany zespół, na pewno będzie walczył o każdy metr boiska. Myślę, że właśnie sfera ambicjonalna może mieć w środę ogromne znaczenie" - powiedział Majdan, uczestnik mistrzostw świata 2002. "Mimo wszystko Legia powinna był górą w tej rywalizacji. Gra u siebie, a ma kim straszyć z przodu. Poza tym może liczyć na głośny doping kibiców, będzie chyba komplet na trybunach. Norwegowie muszą się odkryć, a legioniści lubią takie otwarte mecze" - dodał. Były bramkarz m.in. Pogoni Szczecin, PAOK Saloniki, Wisły Kraków i Polonii Warszawa uważa również, że awans powinien wywalczyć Lech Poznań, który rywalizuje z Żalgirisem Wilno w 3. rundzie kwalifikacji Ligi Europejskiej. W pierwszym meczu - na Litwie - wicemistrz Polski niespodziewanie przegrał 0-1. "Myślę, że mimo niekorzystnego wyniku lechici dadzą sobie radę. Nie jestem w szatni tego zespołu, ale chyba nie docenili wcześniej przeciwnika. Teraz wiedzą, co ich czeka w rewanżu. Jeśli chodzi o procentowe szanse, stawiam 55:45 na korzyść Lecha" - przyznał. Najmniejsze szanse były reprezentant Polski daje Śląskowi, choć w pierwszym meczu 3. rundy eliminacji LE wrocławianie po dobrej grze pokonali u siebie faworyzowany FC Brugge 1-0. "Moja opinia wynika z faktu, że czołowe belgijskie kluby, jak Anderlecht czy FC Brugge, mają znacznie większe doświadczenie w rozgrywkach międzynarodowych. Śląsk zagrał dobrze u siebie, ale w rewanżu będzie bardzo ciężko. Gdybym miał stawiać na konkretny zespół, wskazałbym na Belgów. Z trzech polskich drużyn Śląsk ma chyba najmniejsze szanse, ale na szczęście futbol bywa nieprzewidywalny. Na pewno będzie bardzo ciekawie, życzę wrocławianom, aby znów sprawili niespodziankę" - zakończył Radosław Majdan.