"Królewscy" w pierwszym spotkaniu nowej edycji LM przegrali w Lyonie aż 0:3, jednak brazylijski szkoleniowiec "Galacticos" nie chce robić z tej przykrej lekcji katastrofy. "W drugiej połowie przeważaliśmy na murawie, ale pomimo wielu szans nie udało nam się strzelić gola. Trzeba zachować spokój i nie dramatyzować, bo zagraliśmy przecież lepiej niż w ligowym meczu z Celtą (przegranym 2:3 - przyp. red.). Liga Mistrzów dopiero się zaczęła, a nie skończyła" - wyjaśnił Wanderley Luxemburgo. Rozczarowania nie ukrywał także Roberto Carlos. "Graliśmy dobrze i nagle straciliśmy dwa gole. Druga połowa była już nasza, ale nie mieliśmy szczęścia. Jestem smutny nie z powodu naszej gry. Zanim rywale nas "rozstrzelali" mieliśmy przecież trzy świetne okazje do zdobycia gola" - żalił się Brazylijczyk. Zobacz galerię zdjęć z pierwszych spotkań Ligi Mistrzów sezonu 2005/2006