Reprezentacyjny obrońca został sfaulowany przez Francuza Paula Pogbę w 30. minucie spotkania w Turynie, które goście przegrali 1-2. Po upadku trzymał się przez dłuższy czas za lewą nogę w okolicach stawu skokowego. Zszedł do szatni, wspierany z obu stron przez członków sztabu medycznego. Jak poinformował trener Borussii Juergen Klopp, u Piszczka doszło do nadwyrężenia więzadła piszczelowo-strzałkowego. "Wyglądało to okropnie" - powiedział szkoleniowiec, cytowany przez dziennik "Ruhr Nachrichten". Oficjalnie nie wiadomo, jak długo potrwa przerwa Polaka w grze. Dziennikarze gazety poinformowali jednak, że jeśli wstępne diagnozy potwierdzą się po badaniach w Dortmundzie, Piszczek nie zagra przez kilka tygodni. Byłaby to zła wiadomość także dla selekcjonera "Biało-czerwonych" Adama Nawałki, bowiem 29 marca reprezentacja Polski zagra na wyjeździe z Irlandią w eliminacjach Euro 2016. Nawet jeśli Piszczek wyleczy uraz do tego czasu, trudno będzie mu wrócić do najwyższej formy przed tym starciem. W czwartek zostaną także podane szczegóły urazu Greka Sokratisa Papastathopoulosa - innego obrońcy BVB, który musiał opuścić plac gry w Turynie z powodu kontuzji. Rewanż tej pary 1/8 finału Champions League zaplanowano na 18 marca. Szczegóły Ligi Mistrzów - zobacz!