Lokomotiw Moskwa - RB Salzburg 1-3 Maciej Rybus znalazł się w wyjściowym składzie ekipy gospodarzy. Niestety, na boisku nie mógł się pojawić jego zespołowy kolega Grzegorz Krychowiak, który otrzymał pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa (więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ - kliknij). To goście lepiej rozpoczęli spotkanie. W 17. minucie zdołali wyprowadzić skuteczny cios, ale ich radość nie trwała długo. Tuż po tym jak Mergim Berisha wpakował piłkę do siatki, sędzia odgwizdał spalonego. 10 minut później piłka ponownie znalazła się w bramce Lokomotiwu po uderzeniu Berishy. 22-latek wykorzystał zamieszanie w polu karnym i skutecznie dobił strzały swoich kolegów. Do akcji wkroczył VAR, lecz tym razem Berisha trafił na listę strzelców. W 41. minucie było już 0-2. Gospodarze zanotowali fatalną stratę na własnej połowie, co wykorzystali piłkarze Salzburga, przeprowadzając skuteczną kontrę. Piłka trafiła pod nogi Berishy, który wpadł wbiegł w "szesnastkę" i z zimną krwią pokonał bramkarza. O ile w pierwszej połowie to Salzburg był stronę dominującą, o tyle w drugiej połowie gra się wyrównała. Piłkarze Lokomotiwu długo nie potrafili jednak tego wykorzystać, by zmniejszyć rozmiar strat. Gdy Ze Luis zdołał oddać celny strzał, z łatwością obronił go bramkarz. W 78. minucie gospodarze w końcu zdobyli bramkę kontaktową po rzucie karnym, który wykorzystał Anton Miranczuk. Odpowiedź Salzburga była jednak natychmiastowa. Murilo Cerqueira nie zdołał opanować piłki zagranej przez Rybusa, przejął ją Karim Adeyemi i długi rajd zakończył zdobyciem bramki. Nie minęło kilka minut, a goście mogli prowadzić już 4-1, lecz Patson Daka nie trafił z dystansu na pustą bramkę. Po porażce 1-3 Lokomotiw musi liczyć na cud, by wywalczyć awans z grupy. Jest ostatni i traci dwa punkty do Atletico, które zmierzy się we wtorek z liderującym Bayernem. Salzburg jest trzeci i ma o jeden punkt więcej niż ekipa Rybusa i Krychowiaka. Szachtar Donieck - Real Madryt 2-0 Real udał się na mecz rozgrywany w Kijowie z chęcią rewanżu za dotkliwą porażkę 2-3 w meczu 1. kolejki fazy grupowej. "Królewscy" błyskawicznie stworzyli sobie świetną sytuację, ale Marco Asensio - po dograniu Karima Benzemy - trafił z kilku metrów w słupek. W 25. minucie trener gospodarzy Luis Castro musiał dokonać pierwszej zmiany. Walkę z kontuzją przegrał Junior Moraes, a na murawie zastąpił go Dentinho. Po kilku chwilach na pierwszym planie ponownie znalazł się Asensio, który otrzymał prostopadłe podanie w pole karne i uderzył z ostrego kąta! Anatolii Trubin zdołał jednak przenieść piłkę nad poprzeczką jedną ręką. Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem. W 53. minucie niezłą okazję po stronie gospodarzy zmarnował Taison. Jego strzał z "szesnastki" pewnie obronił Thibaut Courtois. Dużo skuteczniejszy był kilka chwil później Dentinho, który wykorzystał zagranie swojego kolegi, uprzedzając wychodzącego z bramki Belga. Real próbował doprowadzić do wyrównania, ale wciąż "uderzał głową w mur". Szachtar za to w 83. minucie zdołał podwyższyć prowadzenie. Celnym strzałem z kilkunastu metrów popisał się Manor Solomon. Ostatecznie "Królewscy" przegrali 0-2, czym znacznie utrudnili sobie walkę o awans do fazy pucharowej. Spadli bowiem na trzecie miejsce w grupie, choć mają tyle samo punktów, co drugi Szachtar. W szóstej kolejce Real zmierzy się z Borussią Moenchelgladbach, natomiast ekipa z Ukrainy zagra z Interem Mediolan. TB Liga Mistrzów - wyniki, terminarz, tabela, strzelcy