Zwycięską bramkę dla Napoli w ostatniej minucie strzelił Lorenzo Insigne po podaniu Jose Callejona. Trener Ancelotti pytany, czy jest szczęśliwy, wzruszył ramionami i wyjaśnił, że tak właśnie miało być. - Drużyna świetnie wytrzymała mecz. Zagrała bezbłędnie taktycznie, bardzo uważnie. Kontrolowaliśmy przebieg gry. Oni nie przeprowadzili ani jednego kontrataku. Na boisku byliśmy zawsze tam, gdzie trzeba - cieszył się szkoleniowiec Napoli. Eksperci w studio telewizyjnym, i to nie byle kto, bo Fabio Capello i Andrea Pirlo, uznali zwycięstwo Napoli za kolejny dowód na to, że Ancelotti jest geniuszem. Pirlo podkreślał, że Liverpool posiada znakomitych napastników, którzy dzięki taktyce Napoli nie potrafili stworzyć choćby jednej groźnej sytuacji bramkowej. Napoli stworzyło takich aż siedem. Arkadiusz Milik grał przez 65 minut, oddał kilka strzałów, a gdy schodził z boiska, publiczność żegnała go brawami. Być może ofiarą taktyki Ancelottiego padł Piotr Zieliński. Wszedł na boisko dopiero w 80 minucie. Jeśli chodzi o zwycięstwo Interu nad PSV, włoscy eksperci podkreślali świetną grę Maura Icardiego i waleczność drużyny, która przegrywała, ale zdołała wygrać mecz. Liga Mistrzów: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz