Kliknij, by przejść do zapisu relacji na żywo z meczu Crvena Zvezda - Bayern Monachium Zapis relacji na żywo na urządzenia mobilne z meczu Crvena Zvezda - Bayern Lewandowski został drugim piłkarzem w historii Ligi Mistrzów, po Leo Messim, który dwukrotnie potrafił zdobyć cztery bramki w pojedynczym spotkaniu (uprzednio Polak dokonał tej sztuki w barwach Borussii Dortmund przeciwko Realowi Madryt). Do tego "Lewy" z 10 bramkami prowadzi w klasyfikacji najlepszych strzelców trwającej edycji Ligi Mistrzów! 14 minut i 31 sekund zajęło Lewandowskiemu zdobycie czterech bramek - to najszybszy "czteropak" w historii Ligi Mistrzów. Ogółem w 20 meczach tego sezonu zdobył już 27 bramek. Kosmos. Bayern już przed meczem był pewny awansu do kolejnej rundy, dlatego trener Hansi Flick dał odpocząć kilku kluczowym piłkarzom, choć dla Roberta Lewandowskiego znalazło się miejsce w wyjściowym składzie. Na ławce usiadł za to Joshua Kimmich, dla którego jest to swego rodzaju nowość. Niemiec nie zaczynał na ławce rezerwowych żadnego z poprzednich 62 spotkań Bundesligi i Ligi Mistrzów. Poza nim na ławkę trafili także Thomas Mueller i Serge Gnabry, a David Alaba w ogóle nie został włączony do kadry meczowej. Szansę na środku obrony ponownie dostał Jerome Boateng, a najbardziej przebudowany został środek pola. Po raz pierwszy u Flicka od pierwszej minuty zagrał Thiago Alcantara, wspomagany Corentinem Tolisso i Leonem Goretzką. Philippe Coutinho został przesunięty na skrzydło. Od początku spotkania Bayern nie pozostawił złudzeń, kto zamierza rozdawać karty w Belgradzie. Bardzo aktywny był Lewandowski, który w pierwszym kwadransie oddał trzy strzały. Dwa z nich obronił Milan Borjan, ale przy jednym nie musiał interweniować. Mowa o sytuacji z 7. minuty, kiedy to Lewandowski dostał wymarzone podanie od Leona Goretzki i biegł sam na bramkarza niemal od połowy boiska. Dopiero w ostatniej chwili dopadł do niego obrońca i być może lekko wytrącił z rytmu. Tyle wystarczyło, by "Lewy" uderzył obok bramki, pudłując w doskonałej sytuacji. Chwilę później Bawarczycy otworzyli wynik spotkania. Z prawej strony dośrodkował Coutinho, a Goretzka wyszedł wysoko w powietrze i doskonale uderzył głową. Borjan, w przeszłości grający w Koronie Kielce, był bez szans. Bayern prowadził 1-0. Goście nieco spuścili z tonu, ale wciąż mieli niekwestionowaną przewagę. Tuż przed przerwą trafili do bramki rywala po raz drugi. Boateng posłał długie podanie do Tolisso, a ten będąc tyłem do bramki zgrał piłkę do Lewandowskiego. Polak uderzył idealnie, ale jego radość była przedwczesna. Holenderski sędzia Bjoern Kuipers anulował bramkę, dostrzegając zagranie ręką Tolisso. "Lewy" doczekał się swojej bramki kilka minut po przerwie. Najpierw sam wywalczył rzut karny dla Bayernu - jego podanie do nadbiegającego kolegi zablokował ręką obrońca, a sędzia bez wahania wskazał na jedenasty metr. Lewandowski wykonał rzut karny w swoim stylu, posyłając bramkarza w jeden róg, a piłkę w drugi. To był dopiero początek show Lewandowskiego w drugiej połowie gry. Już siedem minut później miał na koncie dwa gole. Z prawej strony dośrodkował Coutinho, piłkę głową zgrał Tolisso, a "Lewy" - jak to rasowy napastnik - tylko na to czekał i z bliska wepchnął piłkę do bramki! Minęły kolejne cztery minut, a Lewandowski skompletował hat-tricka! Tym razem uprzedził wychodzącego z bramki Borjana i sfinalizował strzałem głową dobre dośrodkowanie Benjamina Pavarda. W 67. minucie Lewandowski miał na koncie już cztery gole! Tym razem wykorzystał szybkie rozegranie Ivana Periszicia i Tolisso, dzięki czemu znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem. Do końca zachował zimną krew i cieszył się z dziesiątej już bramki w tej edycji Ligi Mistrzów! Kto wie, z iloma bramkami skończyłby to spotkanie rozpędzony jak maszyna "Lewy", gdyby litości nad piłkarzami Crvenej nie wykazał trener Hansi Flick. Kwadrans przed końcem meczu zdecydował się zdjąć Polaka z boiska, posyłając w jego miejsce Thomasa Muellera. W 89. minucie gry Periszić zapisał na swoje konto kolejną asystę, a Tolisso dobił rywala, wykorzystując sytuację sam na sam z Borjanem. Awans do kolejnej rundy z grupy B zapewnił sobie także Tottenham. Choć drużyna Jose Mourinho przegrywała już z Olympiakosem Pireus 0-2, zdołała odrobić straty z nawiązką i wygrała 4-2. Wojciech Górski Crvena Zvezda - Bayern Monachium 0-6 (0-1) Bramki: 0-1 Goretzka (14.), 0-2 Lewandowski (53. - z rzutu karnego), 0-3 Lewandowski (60), 0-4 Lewandowski (64.), 0-5 Lewandowski (67.), 0-6 Tolisso (89.). Sędzia: Bjoern Kuipers (Holandia). Liga Mistrzów: wyniki, tabele grup, terminarz, strzelcy