"The Reds" przystępowali do środowego meczu jako pewni awansu do fazy pucharowej. Nic dziwnego, że szkoleniowiec Jürgen Klopp postanowił zamieszać składem. W zespole pojawił się m.in. debiutujący w Lidze Mistrzów Tyler Morton. 19-letni pomocnik w tym sezonie zdążył już zadebiutować w pierwszym zespole w Pucharze Ligi, a w weekend dostał sześć minut w Premier League. Goście mieli więcej do stracenia, bo cały czas walczą o wyjście z grupy. I to oni stworzyli sobie pierwsi okazję bramkową. W 13. minucie przejęli piłkę na środku boiska, Luis Diaz podciągnął ją w pole karne i wystawił Otavio, ale nie ten nie trafił do siatki. Potem Porto straciło doświadczonego obrońcę Pepe, który doznał kontuzji i po 25 minutach musiał zastąpić go Fabio Cardoso. Wszystkie skróty Ligi Mistrzów online w Interia Sport - ZOBACZ! Z kolei w 37. minucie Thiago zagrał prostopadle do Sadia Mane, który wbiegł w pole karne i z kąta uderzył do siatki, ale po chwili okazało się, że Senegalczyk był na spalonym. Po zmianie stron, w 52. minucie, wszystko jednak było w porządku i gospodarze objęli prowadzenie. Po rzucie wolnym, piłkarze Porto wybili piłkę przed pole karne, gdzie złożył się do niej Thiago, a ta, jeszcze między nogami jednego z rywali, przy słupku znalazła drogę do bramki. Liverpool - FC Porto. Salah strzelił gola i zszedł Następnie gościom w sukurs starał się przyjść Alisson, który źle wybijał piłkę, ale Otavio nie wykorzystał prezentu, zagrywając niecelnie, a potem miał pretensje do kolegi, że nie pobiegł w odpowiednie miejsce. W 62. minucie bramkę zdobył Takumi Minamino, ale Japończyk był na wyraźnym spalonym. Osiem minut później znowu nie było jednak wątpliwości. Mohamed Salah dostał podanie z własnej połowy, wymienił piłkę z Jordanem Hendersonem, a następnie wpadł w pole karne, minął Andresa Uribe i znalazł miejsce przy słupku.To był ostatni kontakt z piłką Egipcjanina, bo po chwili zszedł z murawy zastąpiony przez Fabinho. Dla Salaha to było szóste trafienie w tym sezonie Ligi Mistrzów, a jedynym piłkarzem "The Reds", który strzelił tyle goli w fazie grupowej był Roberto Firmino w sezonie 2017/18. Liverpool - FC Porto. Anglicy nigdy nie przegrali To było już dziesiąte starcie pomiędzy tymi zespołami w europejskich pucharach. Anglicy jeszcze nigdy nie przegrali, odnosząc siedem zwycięstw i tylko trzy remisując. Z tego aż sześć spotkań przypadło na erę Kloppa, w tym pięć wygranych. Liverpool, który już wcześniej zapewnił sobie pierwsze miejsce, prowadzi z kompletem 15 punktów, bijąc dotychczasowy swój rekord w fazie grupowej (14), a Porto w ostatniej kolejce zagra u siebie z Atletico Madryt o wyjście z grupy B. Zobacz wyniki, terminarz i tabelę grupy B Ligi Mistrzów Zasady plebiscytu As Sportu 2021 możesz przeczytać w tym miejscu. By przejść do głosowania - kliknij w tym miejscu!