Robert Lewandowski starał się jak mógł, ale jego Bayern Monachium nie potrafił trafić do bramki "The Reds". - Oddałem jeden strzał, ale taki to był mecz. Nie było wiele okazji. To był mecz walki i dyscypliny taktycznej, czasem takie się zdarzają. Gdy trzeba grać na wynik, taktycznie i z dyscypliną - analizował po spotkaniu kapitan polskiej kadry. Na początku meczu "Lewy" miał okazję do zdobycia gola, ale szybszy był od niego Alisson Becker, bramkarz Liverpoolu. - Jak jest szansa, to trzeba ją wykorzystać. I o mało takiej nie wykorzystaliśmy, bo miałem przed sobą tylko bramkarza. Ale on był szybszy i dobrze się zachował. Za mało graliśmy do przodu, nie przenosiliśmy ciężaru gry na połowę rywali. Mało było klarownych sytuacji, taki to był mecz - mówił Lewandowski. Teraz Bayern podejmie Anglików na swoim boisku, Allianz Arena. - Wiemy jak potrafimy grać w domu. Wiemy, że Liverpool nie radzi sobie dobrze na wyjazdach. Spodziewałem się czegoś ekstra w pierwszym meczu, ale i tak fajnie się tu grało. Może jeszcze kiedyś tu wrócę - mówił o swoim pierwszym w karierze meczu na słynnym Anfield Polak. "Lewy" narzekał też na małą liczbę podań od pomocników. - Nie dostawałem wielu piłek, takich żeby coś z nich zrobić. Tak naprawdę nie ma znaczenia z kim się gra, wszystko zależy od tego, jak zespół się prezentuje - zakończył Robert Lewandowski. Za: Polsat Sport