- Nie potrafię znaleźć wyjaśnienia dla tego, co stało się tego wieczoru, ale na pewno ogromną rolę w tym zwycięstwie odegrali kibice. Futbol jest trudny do opisania - nie mógł uwierzyć w odrobienie strat z pierwszego meczu w Barcelonie szkoleniowiec Liverpoolu Juergen Klopp, którego podopieczni, we wtorek, sensacyjnie awansowali do finału Ligi Mistrzów. Dziś o to samo postarają się piłkarze Ajaksu Amsterdam i Tottenhamu.
Reklama
- W Barcelonie nie zasłużyliśmy na porażkę. Powiedziałem piłkarzom, że musimy zagrać tak samo, tylko lepiej. Nie wiem, jak chłopaki tego dokonali. To był jeden z trzech najlepszych meczów w mojej karierze - nie krył niemiecki trener "The Reds".
Reklama
Z kolei kapitan Liverpoolu - Jordan Henderson zwrócił uwagę na fakt, że prawie nikt nie wierzył w to, że jego zespołowi uda się ta sztuka:
- Nie wydaje mi się, żeby wiele osób dawało nam jakąkolwiek szansę. Wiedzieliśmy, że będzie to trudne, ale możliwe. Szybko zdobyliśmy bramkę, co dodało nam animuszu, ale ważny był też wysoki pressing. Determinacja jest w naszej szatni niesamowita. Wierzyliśmy, że jesteśmy w stanie zrobić na Anfield coś szczególnego - powiedział.
mm, krys
Liga Mistrzów
2019-05-07 21:00 | Stadion: Anfield | Widzów: 52212 | Arbiter: C. Çakιr