17 maja 2017 roku jego gol i asysta pozwoliły Wolfsburgowi utrzymać się w Bundeslidze. 7 maja 2019 r. jego dwa trafienia wprowadziły do finału Champions League Liverpool FC, a bohaterze półfinału mówi cały świat - oto jazda bez trzymanki Divocka Origiego. W Wolfsburgu współdzielił szatnię z kapitanem Wisły Kraków - Jakubem Błaszczykowskim. Zresztą Kuba wszedł na ostatnie 10 minut ubiegłorocznego barażu o pozostanie w Bundeslidze, w którym "Wilki" pokonały 3-1 Holstein Kilonia, a Origi był największym bohaterem meczu. Wcześniej, w 31 meczach Bundesligi strzelił sześć bramek i miał dwie asysty, zatem nie był wielkim snajperem. Odpalił we właściwym momencie, gdy trzeba było ratować zespół przed degradacją. Divock jest Belgiem, ale korzenie ma w Kenii - kraju słynącym z najlepszym na Ziemi maratończyków. Jego tata Mike postawił jednak na futbol. Mike urodził się w Nairobi, w 1967 r. Gdy dorósł, strzelał gole dla Shabany, później grał w Kenyan Breweries i Bisharze, ale karierę przed "K" zaczął robić w Belgii: KV Oostende, KRC Harelbeke i Genk, dla którego zdobył 20 goli. W barwach Kenii, w latach 1989-2004, zagrał 120 razy i zdobył 28 bramek. Divock uczył się piłki w Ostendzie, grał w Genku, skąd w maju 2010 r. pozyskało go Lille. Francuzi dostrzegli belgijski talent i oszlifowali go z właściwą dla siebie wprawą, bo kto jak kto, ale oni potrafią robić interesy na futbolu. Wejście w Ligue 1 Divock miał jak burza, w debiucie, 4 lutego 2013 r., strzelił bramkę do siatki Troyes. Późniejsza historia rosłego napastnika jest wam pewnie znana: selekcjoner Belgów Marc Wilmots bierze go na MŚ do Brazylii i Divock staje się najmłodszym belgijskim strzelcem na mundialu, gdy w 88. minucie pokonuje Igora Akinfiejewa, dając "Czerwonym Diabłom" wygraną 1-0. Na jego cześć został wtedy nazwany Origim mały delfin, jaki przyszedł na świat w delfinarium w Brukseli. - Divock urodził się w Belgii, ale został wychowany po kenijsku. Mówi płynnie w języku suahili, kuchnia kenijska bardzo mu smakuje, a Kenię uwielbia odwiedzać - opowiada Mike Origi. Divock Okoth w reprezentacji Belgii rozegrał 25 meczów, strzelił trzy bramki. Najważniejsze, obok tej strzelonej Rosji, są te, które rozłożyły na łopatki wielką Barcelonę. MiBi