Pierwsze minuty należały do piłkarzy Borussii. Już w drugiej minucie groźnie uderzał Jadon Sancho, ale w bramce dobrze spisał się Ondrej Kolar. Po kwadransie gry, dobrą sytuację zmarnował, bardzo dobrze grający, Achraf Hakimi. W 21. minucie swoją najlepszą sytuację miała Slavia. Lukas Masopust wychodził sam na sam z Romanem Burki, ale przegrał ten pojedynek. W kolejnej akcji, bezpośrednio z rzutu wolnego strzelał Nicolae Stanciu, ale bramkarz dortmundczyków znowu świetnie się spisał. W 35. minucie Borussia niespodziewanie przerwała ofensywne zapędy rywali i zdobyła bramkę, której autorem, po indywidualnej akcji był Hakimi. W końcówce pierwszej połowy podopieczni Luciena Favre’a mogli podwyższyć prowadzenie, bo oko w oko z bramkarzem Slavii wychodził Julian Brandt, ale był na spalonym. Borussia mogła dobrze zacząć drugą połowę, ale źle zachował się Sancho, który pod karnym za daleko wypuścił sobie piłkę i uprzedził go Kolar. Chwilę później Stanislav Tecl mógł doprowadzić do wyrównania, ale minimalnie przestrzelił. W ostatnim fragmencie, mecz był szarpany. Brakowało dobrych sytuacji. Wicemistrzowie Niemiec byli schowani za podwójną gardą i tylko momentami próbowali wyprowadzać kontry. Dobrze się jednak bronili i rywale też nie mogli stworzyć sobie dogodnej sytuacji. Slavia, głównie w osobie Petra Sevcika, próbowało zaskoczyć Burkiego strzałami sprzed pola karnego, ale były one albo bardzo lekkie, albo nieprecyzyjne. W końcówce znowu zrobiło się ciekawiej. W 83. minucie głową uderzał Tomas Soucek. Piłka leciała jednak w środek bramki i łatwo złapał ją Burki. Tuż przed upływem regulaminowego czasu gry, Borussia skarciła rywali i rozstrzygnęła losy tego meczu. Swoją drugą bramkę zdobył Hakimi. Marokańczyk dostał podanie od Brandta, wpadł w pole karne i płaskim strzałem zdobył swoją drugą bramkę. Zobacz wyniki, terminarz i tabelę grupy F