Villarreal - Manchester United: bez goli do przerwy Po czterech seriach spotkań "Czerwone Diabły" były liderem grupy F, w której rywalizacja jest jednak dość zacięta. Zajmujaca drugie miejsce ekipa z Hiszpanii ma bowiem taki sam dorobek punktowy (7 "oczek"), a trzecia Atalanta Bergamo zgromadziła ich dotąd pięć. Nawet zamykająca stawkę drużyna Young Boys Berno (3 punkty) wciąż ma realne szanse, by powalczyć o awans.United do spotkania przystępowało po bolesnej, ligowej klęsce w meczu z Watford (1-4), która przelała czarę goryczy i doprowadziła do rozstania z trenerem, Ole Gunnarem Solskjaerem. Tymczasowo drużynę prowadzi Michael Carrick. Spotkanie rozpoczęło się z siedmiominutowym opóźnieniem po tym, jak problemy techniczne z łącznością miał jeden z arbitrów. Już w 1. minucie Ronaldo ładnie "zakręcił" rywalami na lewej stronie boiska, lecz nie przełożyło się to choćby na próbę zagrożenia bramki Rulliego. Niespełna 180 sekund później goście egzekwowali rzut wolny przed polem karnym Villarreal. Strzał McTominay'a trafił jednak w boczną siatkę. Hiszpanie w 5. minucie odpowiedzieli groźnym strzałem, a United przed stratą gola uratował refleks De Gei. Po początkowym natarciu "Czerwonych Diabłów" do głosu na dobre doszli gospodarze. W 11. minucie z ostrego kąta w boczną siatkę uderzył Pino. Niedługo później doszło do sporej kontrowersji - piłka trafiła w polu karnym angielskiej ekipy w rękę jednego z jej graczy, a prowadzący starcie Brych po krótkiej chwili zdecydował, że Villarreal "jedenastka" się nie należy. W 20. minucie ponownie Pino wystąpił w roli głównej, po szybkiej wymianie podań znajdując się w znakomitej pozycji do dośrodkowania. Posłał jednak piłkę bardzo niedokładnie. Przewaga gospodarzy utrzymywała się, a piłka gościła w obrębie ich "szesnastki" wyjątkowo rzadko. W 27. minucie ponownie znakomitym refleksem wykazał się De Gea, ratując swój zespół. W 33. minucie oglądaliśmy pierwszą karę indywidualną - żółty kartonik obejrzał zdecydowanie najaktywniejszy Pino. Rzut wolny przed polem karnym gospodarzy egzekwował Ronaldo, lecz to uderzenie nie należało do najlepszych. Już w kolejnej akcji zaprosił jednak do tańca defensywę Villarreal, ale Martial, do którego po wymanewrowaniu rywali skierował podanie, nie wyszedł "w tempo". Tuż przed przerwą United sami sprowadzili na siebie zagrożenie: groźnie faulował Van de Beek i gospodarze egzekwowali rzut wolny około 30 metrów od bramki. Parejo uderzył tuż nad poprzeczką. Przed zmianą stron gole nie padły. Villarreal - Manchester United: Koszmarne błędy gospodarzy Druga część gry rozpoczęła się od kolejnych prób ataków gospodarzy, z których jednak niewiele wynikało. W 54. minucie celnie uderzyli za to przyjedzni - konkretnie Fred, ale lekki strzał nie miał prawa sprawić problemu golkiperowi. Nie ma co ukrywać - poziom spotkania na kolana nie rzucał, a United, choć w teorii wygrana stawiała zespół w komfortowej sytuacji i gwarantowała awans do 1/8 finału, nie był w stanie odważniej postawić na atak. Villarreal zaś... robił swoje i w 59. minucie stworzył sobie najlepszą z dotychczasowych okazji. Sytuacyjnie uderzył Trigueros, a De Gea, mimo iż był zasłonięty, instynktownie zdołał odbić to uderzenie. Cztery minuty później komplenie niepilnowany w polu karnym gości był Danjuma, który miał sporo czasu, by dokładnie przymierzyć, ale przeniósł piłkę nad poprzeczką. Ekipa United była w stanie się otrząsnąć i po 65. minucie gry przejęła inicjatywę, długo utrzymując się przy piłce na połowie rywala. W 71. minucie kapitalne podanie otrzymał Sancho, zszedł na środek, ale w ostatniej chwili uprzedził go bramkarz. W 78. minucie Manchester United objął prowadzenie za sprawą niezawodnego Ronaldo. Ten wykorzystał katastrofalny błąd gospodarzy przy wyprowadzeniu piłki i z zimną krwią przelobował bramkarza. W 84. minucie, po kolejnym błędzie defensywy Portugalczyk mógł podwyższyć prowadzenie, ale tym razem uderzył minimalnie niecelnie. Ostatnie minuty przyniosły spokojniejszą grę. Gdy już wydawało się, że kolejne bramki nie padną, w 90. minucie prowadzenie gości podwyższył Sancho, popisując się efektownym uderzeniem w samo "okienko". To jego premierowy gol w barwach zespołu. Komfortowa sytuacja Manchesteru United Triumf Manchesteru United oznacza, że jest on już pewien awansu do 1/8 finału rozgrywek. Villarreal będzie bić się o niego z Atalantą Bergamo i Young Boys Berno, które o 20:45 zmierzą się ze sobą.