Był to pierwszy mecz rozegrany między tymi zespołami. Od początku spotkania niewiele się działo na boisku. Można powiedzieć, że jednym z ważniejszych wydarzeń w pierwszych minutach meczu było ukaranie zawodnika kartką. Między 10. a 33. minutą, sędzia starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki piłkarzom gości i jedną drużynie przeciwnej. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0-0. W 56. minucie kartką został ukarany Ben Davies, zawodnik Tottenhamu Londyn. Jedyną bramkę z karnego zdobył Timo Werner dla jedenastki RB Lipsk. Bramka padła w tej samej minucie. Po chwili trener ”Koguty” postanowił wzmocnić linię pomocy i w 64. minucie zastąpił zmęczonego Gedsona Fernandesa. Na boisko wszedł Tanguy NDombèlé, który miał za zadanie wprowadzić nieco spokoju w środku boiska. W tej samej minucie Dele Alli został zmieniony przez Erika Lamelę. W 72. minucie sędzia ukarał żółtą kartką Christophera Nkunku z RB Lipsk, a w czwartej minucie doliczonego czasu pojedynku Erika Lamelę z drużyny przeciwnej. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Arbiter w pierwszej połowie pokazał jedną żółtą kartkę piłkarzom Tottenhamu Londyn, a w drugiej dwie. Zawodnicy gości dostali w pierwszej połowie dwie żółte kartki, natomiast w drugiej jedną mniej. Drużyna Tottenhamu Londyn w drugiej połowie dokonała dwóch zmian. Natomiast jedenastka gości w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. To był dopiero pierwszy mecz w tej rundzie rozgrywek. Obie drużyny spotkają się w rewanżu, który odbędzie się 10 marca w Lipsku. Strata Tottenhamu Londyn wciąż jest do odrobienia.