Bayern dobrze rozpoczął sezon. Prowadzi w Bundeslidze, choć nie uniknął wpadek, jak remis w pierwszej kolejce z Herthą Berlin 2-2. Bawarczycy lepiej jednak rozpoczęli zmagania w Lidze Mistrzów. W inauguracyjnym spotkaniu pokonali Crvenę Zvezdę Belgrad 3-0. Bramkę w tym spotkaniu zdobył Robert Lewandowski, który ma świetny początek sezonu. W dotychczasowych sześciu kolejkach Bundesligi zdobył aż 10 goli. Teraz Polak na celownik bierze Hugo Llorisa i jego kolegów z północnego Londynu. Przeszkodzić mu spróbuje Harry Kane. W poprzednim sezonie jego drużyna zagrała w finale Champions League, ale Anglik nie może zaliczyć tego okresu do udanych. Zmagał się z urazami, przez co stracił decydującą część sezonu. Do finałowego starcia z Liverpoolem zdołał się wykurować, ale był bez formy. W obecnych rozgrywkach prezentuje się jednak bardzo dobrze. W siedmiu meczach Premier League zdobył pięć goli. Trafił też w spotkaniu Ligi Mistrzów z Olympiakosem Pireus. Grecy nieoczekiwanie zdołali wywalczyć remis i "Koguty" już w pierwszym spotkaniu skomplikowały sobie sytuację w grupie. Znajdują się za plecami Bayernu i jeśli przegrają, to będą w trudnej sytuacji, z bardzo małymi szansami na pierwsze miejsce. Z poziomu trudności tego spotkania zdaje sobie sprawę trener Tottenhamu, Mauricio Pochettino. - Spodziewamy się trudnego spotkania. Bayern Monachium to świetny klub ze świetnym szkoleniowcem i wielkimi piłkarzami. Na takie mecze się czeka - powiedział Argentyńczyk. W Premier League Tottenham też nie zachwyca, zajmując dopiero siódme miejsce. W starciu z Bawarczykami nie jest jednak skazany na porażkę. Trzeba pamiętać, że to finalista ostatniej edycji Ligi Mistrzów. Jednak głównym celem Bayernu na ten sezon jest wygranie najcenniejszego europejskiego trofeum. W realizacji tego zadania mają pomóc Benjamin Pavard, Philippe Coutinho, Lucas Hernandez i Ivan Periszić, którzy dołączyli do zespołu. Ostatni raz ta sztuka udała się "Bawarczykom" w 2013 roku, kiedy to pokonali w finale Borussię Dortmund z Łukaszem Piszczkiem, Jakubem Błaszczykowskim i Robertem Lewandowskim. Tottenham na europejskie trofeum czeka od 1984 roku, kiedy to zdobył Puchar UEFA. Po drodze ograł w dwumeczu Bayern 2-1. Od tamtego czasu obie drużyny się nie spotkały. Londyńczycy mają dość oczekiwania na kolejny europejski triumf. Plany zamierza pokrzyżować im jednak Lewandowski, który też marzy o wygraniu Ligi Mistrzów, bo na krajowym podwórku zdobył już wszystko i brakuje mu tylko znaczącego sukcesu w Europie. W Champions League strzelił już 54 bramki, co daje mu szóste miejsce w klasyfikacji najlepszych snajperów tych rozgrywek. Tylko dwóch trafień brakuje mu do Ruuda van Nistelrooya i czterech do Karima Benzemy. Kane nie radzi sobie tak dobrze. Ma na swoim koncie dopiero 15 bramek, ale jest o pięć lat młodszy od naszego napastnika, więc może znacząco ten bilans poprawić. Anglik i Polak nie grali jeszcze przeciwko sobie i ich starcie wzbudza wielkie emocje. Klasę Kane'a docenił też trener Bayernu, Niko Kovacz. - Świetnie prezentuje się w Premier League. Potrafi wszystko. On i Robert Lewandowski to dwóch najlepszych napastników na świecie - powiedział chorwacki szkoleniowiec na przedmeczowej konferencji prasowej. Dziś rozpoczyna się druga kolejka Ligi Mistrzów. Mecz Tottenhamu z Bayernu zapowiada się na hit tej kolejki. W drugim spotkaniu grupy B Crvena Zvezda podejmie Olympiakos. Oba starcia rozpoczną się o godz. 21. Liga Mistrzów: wyniki, tabele, strzelcy, terminarz MP