Początkowo nic nie zapowiadało braku snajperskiego ognia w tym spotkaniu. Już po niespełna 10 minutach mediolańczycy mieli na koncie dwa celne uderzenia. Tyle że Thibau Courtois udanie interweniował po strzałach Edina Dżeko i Lautaro Martineza. Real oddał inicjatywę rywalowi i czekał na dogodną okazję do szybkiego natarcia. Kiedy jednak przejmował piłkę, miał problemy z opuszczeniem własnej połowy. Agresywny pressing mistrzów Włoch przynosił zamierzony efekt. Krótko przed przerwą znów w dogodnej sytuacji znalazł się Dżeko. Tym razem uderzył bez przyjęcia z 10 metrów. Courtois miał w tej sytuacji ogromne szczęście - gdyby piłka nie zmierzała prosto w niego, nie miałby większych szans na skuteczną reakcję. W pierwszej odsłonie "Królewscy" nie zdołali trafić w światło bramki rywala. O tyle to zaskakujące, że w Primera Division nie grzeszą brakiem skuteczności. W czterech dotychczasowych potyczkach strzelili już 13 goli. Inter - Real. "Królewscy" niemal godzinę bez celnego strzału! Na drugą połowę piłkarze Realu wyszli mocno zdeterminowani. Teraz to oni sprawiali przeciwnikom kłopot wysokim pressingiem. A pośrednim efektem tego było celny strzał Daniego Carvajala jeszcze przed upływem godziny gry. Zanim do tego doszło, znów bardzo groźnym uderzeniem popisał się Dżeko. Wydawało się, że dla gości to ostatnie tego dnia ostrzeżenie. Tymczasem im bliżej końcowego gwizdka, tym bardziej rozczarowani czuli się nie tylko fani obu ekip, ale również postronni obserwatorzy. Ekipa z San Siro nad wyraz boleśnie odczuwa utratę Romelu Lukaku. Tego lata belgijski egzekutor za 115 mln euro zamienił Serie A na Premier League. Dzisiaj strzela gole dla londyńskiej Chelsea. Inter - Real. Carlo Ancelotti posyła w bój egzekutora Początkowo na niewiele zdały się zmiany dokonane przez obu szkoleniowców, którzy zdecydowali się na w sumie siedem roszad. Przy czym pełne pole kadrowego manewru wykorzystał jedynie trener Interu, Simone Inzaghi. Przed upływem podstawowego czasu gry Carlo Ancelotti wpuścił na murawę tylko dwóch nowych zawodników, ale to właśnie oni przesądzili o losach spotkania. W 89. minucie Eduardo Camavinga zagrał do Rodrygo, ten przymierzył z powietrza bez przyjęcia i zrobiło się 0-1. To był drugi celny strzał "Los Blancos" w tym spotkaniu! Inter Mediolan - Real Madryt 0-1 (0-0) Bramki: 0-1 Rodrygo (89.) Liga Mistrzów - wyniki, tabele, strzelcy, terminarz