Kliknij i zobacz zapis relacji na żywo z meczu: SSC Napoli - Real Madryt! Kliknij i zobacz zapis relacji na żywo z meczu: SSC Napoli - Real Madryt na urządzenia mobilne! Trener Realu Madryt, Zinedine Zidane mimo zaliczki z pierwszego meczu (3-1) postawił na "once de gala" czyli najsilniejszy możliwy skład z tridente BBC (Benzema-Bale-Cristiano) oraz duetem Ramos-Pepe w obronie. Jego vis a vis na ławce neapolitańczyków nie miał wyboru i chcąc walczyć o awans musiał postawić na najlepsze, co ma w kadrze. Niestety, na ławce rezerwowych usiedli Piotr Zieliński i Arkadiusz Milik. Kibice, którzy spodziewali się wielkiego hitu, już po pierwszej połowie mogli być zadowoleni. Oszołomieni tumultem stworzonym przez kibiców z Neapolu "Królewscy" oddali inicjatywę rywalom. Szaleli Marek Hamszik, Dries Mertens, Lorenzo Insigne i Jose Callejon. Ten ostatni szczególnie chciał się pokazać po tym, jak kiedyś musiał opuścić Madryt, bo zdaniem klubowych władz nie miał odpowiednich umiejętności, aby grać na Estadio Santiago Bernabeu. Słowak Hamszik mógł dać prowadzenie gospodarzom po zaledwie siedmiu minutach, ale minimalnie chybił z dystansu. Kilka minut później, szczęścia spróbował Insigne, ale jego strzał został zablokowany. Monopol neapolitańczyków przerwały próby Toniego Kroosa i Garetha Bale'a. Niemiec kropnął z woleja zza pola karnego, ale trafił wprost w dobrze ustawionego Pepe Reinę. Walijczyk z kolei spróbował z większego dystansu, ale również nie zdołał zaskoczyć hiszpańskiego bramkarza. Gospodarze odpowiedzieli w najlepszy możliwy sposób. Po akcji rodem z gier komputerowych, Hamszik wyłożył piłkę Mertensowi, a ten, strzałem po długim rogu, pokonał Keylora Navasa. Kostarykanin bronił bardzo pewnie, a w sytuacji bramkowej nie mógł za wiele zdziałać. Dużo większe pretensje kibice "Królewskich" mogli kierować do dwójki stoperów, która była całkowicie bierna. Stracony gol podziałał mobilizująco na Real. Karim Benzema obsłużył genialnym podaniem Cristiano Ronaldo, a Portugalczyk wpadł w pole karne, minął Reinę i... trafił w słupek. Ostatni kwadrans przed przerwą należał jednak do zespołu Maurizio Sarriego. Słupek obił Mertens, a Hamszika, po próbie z ostrego kąta, zatrzymał bramkarz "Królewskich". Nie wiadomo, co powiedział w szatni swoim podopiecznym "Zizou", ale na drugą połowę wyszedł zupełnie inny zespół. Po wznowieniu, neapolitańczycy nie mogli dojść do sytuacji przez prawie 20 minut. W najlepsze poczynał sobie za to Real. W 52. minucie, Toni Kroos zacentrował na piąty metr, a piłkę głową do bramki Reiny skierował Sergio Ramos. Hiszpan to "anioł stróż" madryckiej drużyny, a Napoli przekonało się o tym bardzo boleśnie. Pięć minut później, Kroos znowu dośrodkował z rzutu rożnego, a Ramos ponownie wpakował piłkę do bramki gospodarzy. Tym razem kapitanowi gości znacząco pomógł Mertens, od którego piłka odbiła się po drodze i uniemożliwiła interwencję Reinie. Drużyna Sarriego straciła wiarę w odwrócenie losów. Włoski trener posłał na murawę Milika i Zielińskiego, ale z kompletu rezerwowych najlepiej spisał się Marko Rog. Chorwat uderzał nawet z dystansu, szukając szczęścia, ale nie trafiał w światło madryckiej bramki. Neapolitańczycy pozwalali na wiele "Królewskim", co udokumentował Alvaro Morata. Hiszpan wykorzystał kiks Kalidou Coulibaly'ego i uderzeniem z piątego metra ustalił wynik meczu na San Paolo. Liga Mistrzów - sprawdź terminarz oraz wyniki! SSC Napoli - Real Madryt 1-3 (1-0) 1-0 Dries Mertens (24.) 1-1 Sergio Ramos (52.) 1-2 Dries Mertens (57. - sam.) 1-3 Alvaro Morata (90.) Napoli: Pepe Reina - Elseid Hysaj, Raul Albiol, Kalidou Koulibaly, Faouzi Ghoulam - Allan (57, Marko Rog), Amadou Diawara, Marek Hamszik (75, Piotr Zieliński) - Jose Callejon, Dries Mertens, Lorenzo Insigne (70, Arkadiusz Milik). Real: Keylor Navas - Daniel Carvajal, Pepe, Sergio Ramos, Marcelo - Luka Modrić (80, Isco), Casemiro, Toni Kroos - Gareth Bale (69, Lucas Vazquez), Karim Benzema (77, Alvaro Morata), Cristiano Ronaldo. Sędzia: Cuneyt Cakir (Turcja). KK