"Duma Katalonii" przyjechała do Pragi jako faworyt i szybko potwierdziła, w jakiej roli występuje, już w trzeciej minucie obejmując prowadzenie. Goście wykorzystali nieporozumienie w szeregach obronnych Slavii. Messi wymienił piłkę z Arthurem. Ten odnalazł Argentyńczyka przed bramką i idealnie wyłożył mu piłkę. Messi nie mógł tego zmarnować. Był to pierwszy gol Messiego w tej edycji Ligi Mistrzów. Argentyński geniusz został tym samym pierwszym piłkarzem w historii, który zdobył bramkę w 15. sezonie Ligi Mistrzów z rzędu. Na koncie ma już 113 goli w Champions League. Szybko stracona bramka nie załamała gospodarzy, którzy w pierwszej połowie kilka razy poważnie zagrozili bramce Marca-Andre ter Stegena, jak choćby wtedy, gdy kapitalną interwencją obronił on strzał z kilku metrów Jaroslava Zeleny'ego. Dobrej okazji nie wykorzystał też Lukasz Masopust. Także Barca miała okazje do podwyższenia, ale nie wykorzystali ich m.in. Luis Suarez i Frenkie de Jong. Wystarczyły cztery minuty drugiej połowy, by gospodarze wreszcie ucieszyli swoich fanów. Masopust zagrał do Jana Borzila, a ten mocnym strzałem z pola karnego zaskoczył ter Stegena. Barcelona szybko odzyskała prowadzenie. Po rzucie wolnym Messiego Suarez zagrywał piłkę z linii końcowej, futbolówka nieszczęśliwie odbiła się od Petera Olayinki i wpadła do bramki Slavii. W 70. minucie Messi rewelacyjnym zagraniem obsłużył Suareza, ale ten fatalnie spudłował w sytuacji sam na sam z bramkarzem. Chwilę później znakomitej szansy nie wykorzystał też Argentyńczyk. W końcówce gospodarze ofiarnie walczyli o zdobycie wyrównującej bramki, ale rozpaczliwie broniąca się chwilami Barca dowiozła prowadzenie do końca. Liga Mistrzów: wyniki, tabele, strzelcy, terminarz WS