Bayern pokonał PSG 1-0 i piłkarze z Monachium sięgnęli po trofeum Ligi Mistrzów. Decydującego gola zdobył Kingsley Coman, jednak najskuteczniejszym piłkarzem Bawarczyków był Robert Lewandowski, który łącznie zdobył 15 bramek w tej edycji Champions League. - Ciężko pracowaliśmy na ten sukces i w końcu udało się wygrać. Triumfowaliśmy we wszystkich meczach w Lidze Mistrzów i jesteśmy bardzo dumni z tego co osiągnęliśmy i jak graliśmy. Naprawdę brak mi słów - powiedział po meczu "Lewy", w rozmowie z Polsatem Sport. - Wygrana w Lidze Mistrzów to spełnienie moich marzeń. Ciężko pracowałem na ten sukces i wygrana w najważniejszym turnieju klubowym jest czymś niesamowitym. Po końcowym gwizdku było ogromne wzruszenie i poleciały łzy - dodał. Polski napastnik odniósł się również do tego co napędza go w dalszej karierze i komu dedykuje triumf w Lidze Mistrzów. - Nie ukrywajmy, że sukcesy też napędzają. Trzeba oczywiście dalej ciężko pracować, bo jest jeszcze przede mną parę lat grania. Teraz jednak doceniamy nasz sukces i będziemy się bawić - odpowiedział Lewandowski. - Wiadomo, że wygraną dedykuję mojej rodzinie, jednak też świętej pamięci tacie, który na pewno teraz na mnie patrzy i we mnie wierzy - stwierdził "Lewy" ze łzami w oczach - Chciałem również podziękować moim kibicom, który wsparcie bardzo mi pomaga, pomimo tego, że graliśmy przy pustych trybunach. Napędza mnie również to, że mogę pokazać się jako Polak, który osiąga sukcesy na europejskiej arenie - zakończył rozmowę napastnik Bayernu. Dla Lewandowskiego była to drugie podejście do wygrania Ligi Mistrzów. Wcześniej reprezentant Polski grając jeszcze dla Borussii uległ w starciu właśnie z Bayernem. Dziś - już jako piłkarz "Die Roten" - zdołał triumfować w Champions League. Lewandowski został najskuteczniejszym strzelcem w LM i również został królem strzelców Bundesligi i Pucharu Niemiec. Kliknij TUTAJ, aby zobaczyć więcej informacji o Lidze Mistrzów