Ajax w Madrycie zagrał tak samo jak w Amsterdamie, tylko skuteczniej. Holenderski zespół już po 18 minutach prowadził 2-0, a taki wynik dawał im awans. W siódmej minucie do siatki trafił Hakim Ziyech, a w 18. David Neres. "Królewscy" pierwszy raz w Lidze Mistrzów tak szybko stracili dwa gole. Santiago Solari, trener Realu, jeszcze w pierwszej połowie musiał dokonać dwóch zmian. Z boiska zeszli kontuzjowani Lucas Vazquez i Vinicius junior. "Królewskich" dobił Duszan Tadić w 63. minucie. Serb został drugim piłkarzem Ajaksu, który w Lidze Mistrzów strzelił sześć goli - po Jarim Litmanenie. Potem trwało oczekiwanie na VAR, czy wcześniej w tej akcji piłka nie wyszła na aut. Felix Brych uznał jednak gola. I Real był pod ścianą. Musiał zdobyć trzy bramki, aby awansować. Nadzieję gospodarzom dał Marco Asensio w 70. minucie, ale szybko ona zgasła. Dwie minuty później fantastyczne uderzenie Lassego Schoene z narożnika pola karnego zupełnie zaskoczyło Thibaut Courtois. Real został więc pierwszym klubem w Lidze Mistrzów, który wygrywając na wyjeździe 2-1 potem nie awansował. "Królewscy" poprzednio zostali wyeliminowani w tych rozgrywkach przez Juventus Turyn w półfinale sezonu 2014/15. W ogóle Real ostatni raz nie zakwalifikował się do półfinału Ligi Mistrzów w 2010 roku! Ajax do ćwierćfinału tych rozgrywek awansował natomiast po 22 latach przerwy. Klub z Amsterdamu został też drugim zespołem w historii europejskich pucharów, który wyeliminował Real po przegraniu pierwszego meczu na własnym stadionie. Poprzednio tej sztuki dokonało Odense w Pucharze UEFA 1994/95. - To prawdopodobnie najlepszy mecz, jaki rozegrałem. Pokonaliśmy najlepszy klub na świecie. Jestem bardzo dumny i sądzę, że wielu ludzi uczyniliśmy szczęśliwymi - powiedział Tadić, który oprócz gola we wtorek zaliczył także dwie asysty. <a href="http://sport.interia.pl/pilka-nozna/liga-mistrzow/news-real-madryt-ajax-1-4-0-2-w-meczu-rewanzowym-1-8-finalu-ligi-,nId,2868340" target="_blank">Czytaj więcej o meczu Real Madryt - Ajax Amsterdam 1-4</a> Borussia stanęła przed arcytrudnym zadaniem. We wtorek musiała odrobić trzybramkową stratę z Londynu. Nic takiego nie miało jednak miejsca. Jeszcze w pierwszej połowie podopieczni Luciena Favre'a próbowali strzelić gola, ale bez efektu. Gdy tuż po zmianie stron Harry Kane trafił do siatki, było już jasne, że to "Koguty" zobaczymy w ćwierćfinale. Borussii w obu meczach 1/8 finału nie pomógł kontuzjowany Łukasz Piszczek. <a href="http://sport.interia.pl/pilka-nozna/liga-mistrzow/news-lm-borussia-dortmund-tottenham-hotspur-0-1-w-rewanzowym-mecz,nId,2868311" target="_blank">Czytaj więcej o meczu Borussia Dortmund - Tottenham 0-1</a> Pawo