Nieprawdopodobny przebieg miała pierwsza połowa meczu w Madrycie. "Królewscy", niekwestionowany faworyt, do przerwy przegrywali już 0-3. I zanosiło się na nie lada potężną sensację!Pierwszą bramkę gospodarze stracili po niespełna półgodzinie gry. Tete uderzył bez przyjęcia z 15 metrów i piłka wpadła tuż przy słupku. Cztery minuty później samobójcze trafienie zaliczył Varane. Sytuacja Realu stała się w tym momencie bardzo trudna. Kiedy krótko przed przerwą Solomon przytomnym uderzeniem z pola karnego podwyższył prowadzenie Szachtara, wydawało się, że dla ekipy Zinedine'a Zidane'a to dzień zagłady.Tymczasem po zmianie stron wystarczył niespełna kwadrans, by madrytczycy wrócili do gry. Sygnał do ataku dał Modrić, kapitalnym strzałem sprzed "szesnastki" umieszczając piłkę w samym okienku bramki gości. Pięć minut później kontaktowego gola zdobył Vinicius Junior. W 64. minucie "Los Blancos" mogli otrzymać kolejny cios. Znakomicie w sytuacji sam na sam spisał się jednak Courtois. Zachował zimną krew do końca i wybronił uderzenie Tete.Chwilę później plac gry opuścił reżyser gry Realu - Modrić. W jego miejsce pojawił się na murawie Kroos. Przejął odpowiedzialność za kreowanie akcji ofensywnych i wypracowanie przewagi w środkowej strefie boiska. Niecały kwadrans przed końcem Tete po raz kolejny skierował piłkę do bramki "Królewskich". Arbiter tego trafienia jednak nie uznał. Zawodnik gości znajdował się bowiem na pozycji spalonej. W samej końcówce spotkania doskonałą okazję na wyrównanie miał Marcelo, jednak w decydującym momencie... nie trafił w piłkę. W trzeciej minucie doliczonego czasu gry bramkarza gości pokonał strzałem z dystansu Valverde. Po analizie VAR arbiter dopatrzył się jednak spalonego i po chwili zakończył mecz. Sensacja stała się faktem! Real Madryt - Szachtar Donieck 2-3 (0-3) Bramki: 0-1 Tete (29.), 0-2 Varane (33. samobójcza), 0-3 Solomon (42), 1-3 Modrić (54), 2-3 Vinicius Junior (59) UKi Liga Mistrzów - zobacz wyniki, tabele, strzelców i terminarz fazy grupowej W najbardziej nas interesującym meczu grupy A Lokomotiw Moskwa zremisował w gościnie z Red Bullem Salzburg 2-2. W rosyjskiej ekipie od pierwszej do ostatniej minuty na placu gry przebywali Grzegorz Krychowiak i Maciej Rybus. "Krycha" zaliczył asystę drugiego stopnia przy wyrównującej bramce. Red Bull Salzburg - Lokomotiw Moskwa 2-2 (1-1) Bramki: 0-1 Eder (19), 1-1 Szoboszlai (45), 2-1 Januzović (50), 2-2 Lisakowicz (75).