W pierwszym starciu obu ekip Real Madryt wygrał na obcym terenie gładko 3-0. Rewanż zapowiadał się zatem na prawdziwą kanonadę. I jak się okazało - była ona nieunikniona. Po raz pierwszy spotkanie Champions League prowadziła kobieta. Efekt? Francuzka Stephanie Frappart nie wahała się podyktować trzech rzutów karnych już w pierwszych 35. minutach. Dwie pierwsze "jedenastki" zostały wykorzystane przez gospodarzy - na bramki zamienili je Luka Modrić i Rodrygo. Zawiódł natomiast niedawny gracz Legii Warszawa, Josip Juranović. Chorwat uderzył fatalnie i jego strzał bez większego problemu obronił Thibaut Courtois. Co warte odnotowania, belgijski bramkarz obronił pięć z ostatnich 10 rzutów karnych podyktowanych przeciwko zespołowi z Madrytu. W pierwszej odsłonie więcej bramek nie padło, za to po zmianie stron bramkarze kapitulowali w sumie czterokrotnie. Real - Celtic. "Królewscy" kończą dzieło zniszczenia Składne akcje "Los Blancos" finalizowali kolejno Marco Asensio, Vinicius Junior i Federico Valverde. Gości stać było jedynie na honorowe trafienie, gdy w końcówce spotkania fantastycznie z rzutu wolnego przymierzył Jota. Real kończy pierwszą fazę rozgrywek jako zwycięzca grupy F. Celtic okazał się najsłabszym zespołem w stawce i na kolejną pucharową przygodę musi zaczekać do późnego lata przyszłego roku. Zobacz aktualne tabele wszystkich grup Ligi Mistrzów 2022/23 Real Madryt - Celtic Glasgow 5-1 (2-0) Bramki: 1-0 Modrić (6. karny), 2-0 Rodrygo (21. karny), 3-0 Asensio (51.), 4-0 Vinicius Junior (61.), 5-0 Valverde (71.), 5-1 Jota (84.) Pełny raport meczowy