Inter stracił pierwszą bramkę, bo Achraf Hakimi podał piłkę Karimowi Benzemie zamiast bramkarzowi. Kiedy było 2-2, najpierw Lautaro Martinez, a potem Ivan Perišić zmarnowali świetne okazje. W końcu mediolańczycy dali się zaskoczyć kontratakiem. Giuseppe Bergomi, mistrz świata i były as Interu, był niepocieszony. "Realu Madryt w takich opałach nie widziałem nigdy. Sam grałem wiele razy przeciwko Realowi. Była ogromna szansa na zwycięstwo. Inter grał dobrze, ale zamiast wygrać, nawet nie zremisował, a przegrał. Serce mi krwawi". Włoscy eksperci byli przekonani, że gdyby mógł grać Romelu Lukaku, ten mecz na pewno by się skończył inaczej. "Corriere della Sera" ocenił na stronie internetowej, że Inter po raz kolejny popełnił futbolowe samobójstwo. Trener Conte stwierdził, że ten mecz powinien być nauczką dla piłkarzy. Przegrali na własne życzenie przez własne niechlujstwo. Natomiast piłkarze Atalanty po klęsce bili się w piersi i mówili, że się wstydzą swojej gry, że nie byli sobą. Trener Gasperini powiedział, że musi sobie wszystko jeszcze raz przemyśleć. Natomiast włoscy eksperci ocenili, że Liverpool był dla Atalanty rywalem zbyt silnym i wygrał dzięki szybkości i klasie swoich graczy. Włoscy komentatorzy obawiają się, że ani Inter ani Atalanta nie wyjdą z grupy. Liga Mistrzów: wyniki, tabele, strzelcy, terminarz