Przed meczem trudno było wybrać faworyta. Po fantastycznym początku sezonu (wygrane 3-0 z Monaco i 6-0 z Angers) forma piłkarzy Lyonu mocno spadła. W trzech ostatnich kolejkach uzbierali zaledwie dwa punkty, remisując 1-1 z Bordeaux i 2-2 z Amiens oraz przegrywając 0-1 z Montpellier. Zenit natomiast zdołał wygrać dwa poprzednie starcia ligowe (1-0 ze Spartakiem Moskwa i 3-1 z Arsenalem Tula), dzięki czemu zajmował drugie miejsce w tabeli, przegrywając z Krasnodarem jedynie ze względu na gorszy bilans bramkowy. Pierwsze minuty pełne były chaosu i niedokładnej gry. Inicjatywa leżała głównie po stronie Lyonu. Piłkarze z Francji starali się spokojnie rozgrywać piłkę, lecz przed polem karnym przyjezdnych decydowali się przede wszystkim na próby dryblingu, co w większości przypadków kończyło się stratą. Wobec tej nieudolności Youssouf Kone zdecydował się na strzał z dystansu. Był on jednak zbyt lekki, by mógł pokonać Andrieja Łuniowa. Podobną próbę podjął później po drugiej stronie boiska Sardar Azmoun. Zakończyła się ona rzutem rożnym dla ekipy mistrza Rosji, po którym niecelnie główkował Branisław Ivanović. W 37. minucie Azmoun sfaulował Thiago Mendesa. Irańczyk obejrzał za to żółtą kartkę, a także niemal opuścił boisko! Podczas starcia z Brazylijczykiem mocno ucierpiał bowiem jego staw skokowy, przez co 24-latek przez dłuższą chwilę zwijał się na murawie i prosił już o zmianę. Postanowił jednak zacisnąć zęby i pozostać na boisku, dzięki czemu kilka chwil później mógł cieszyć się z bramki. Azmoun szybko wymienił piłkę z Artiomem Dziubą tuż przed polem karnym, po czym czubem buta skierował futbolówkę do siatki. Reprezentant Iranu pojawił się na placu gry po zmianie stron, lecz szybko je opuścił - uraz uniemożliwił mu dalszą grę. Napastnik zrobił już jednak swoje, choć Zenit szybko stracił prowadzenie. W 50. minucie Memphis Depay został przewrócony w polu karnym mistrza Rosji. Sędzia podyktował rzut karny, a na gola zamienił go sam poszkodowany. 10 minut później prowadzenie mógł dać Francuzom Reine-Adélaïde, lecz w świetnej sytuacji nie zdołał nawet trafić w bramkę. Kolejne próby - Depay’a i Leo Duboisa były już celne, lecz zbyt słabe. Szczęścia poszukał również wprowadzony z ławki Maxwel Cornet - jego uderzenie sprzed szesnastki powędrowało wysoko nad poprzeczką. Obie ekipy do ostatnich chwil próbowały przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę, lecz wynik nie uległ już zmianie. Drużyny Lyonu i Zenita rozpoczęły rywalizację w grupie G od podziału punktów. Tomasz Brożek Olympique Lyon - Zenit Sankt Petersburg 1-1 (0-1) Bramki: 0-1 Azmoun (41.) 1-1 Depay (50. z rzutu karnego) Żółte kartki: Azmoun (38.), Rakicki (61.), Kone (71.), Szatow (87.) Lyon: Lopes - Dubois, Marcelo, Denayer, Kone - Reine-Adélaïde (Terrier 87.), Tousart, Mendes - Traore (Cornet 77.), Dembele, Depay Zenit: Łuniow - Karawajew (Szatow 77.), Osorio, Ivanović, Rakicki - Driussi, Barrios, Santos, Żyrkow (Kuziajew 64.) - Dziuba, Azmoun (Ozdojew 46.)