Gdy w połowie września drużyna Maccabi Hajfa podejmowała zespół PSG na własnym terenie, podopieczni Baraka Bakhara zdołali sprawić drobną niespodziankę - wynik wówczas otworzył bowiem zawodnik "Zielonych", Tjarron Chery, ale trafienie Surinamczyka było ostatnią dobrą wiadomością dla zespołu z Bliskiego Wschodu. Potem gole zdobywali - można powiedzieć, klasycznie - Messi Mbappe i Neymar. Tym samym starcie rewanżowe na Parc des Princes jawiło się graczom Maccabi jako jeszcze trudniejsze wyzwanie. Faktycznie - niespodzianki tutaj nie było, bo "Les Parisiens" nie dali swoim rywalom złudzeń. Stolica Francji, jeśli mowa o przybyszach z Izraela, zapamiętała głównie niestety kibicowskie burdy wywołane przed pierwszym gwizdkiem. Liga Mistrzów. PSG - Maccabi Hajfa: Kompletna dominacja "Les Parisiens" Wynik otworzył w 19. minucie Leo Messi, któremu asystował Kylian Mbappe. 13 minut później Francuz sam pokonał wywodzącego się ze Stanów Zjednoczonych bramkarza Josha Cohena, a dosłownie kilka chwil potem przewagę jeszcze podwyższył Neymar po asyście Messiego. Dopiero w 38. minucie goście zdołali jakkolwiek odpowiedzieć - na listę strzelców wpisał się Abdoulaye Seck, natomiast potem "bramkę do szatni" strzelił Neymar, któremu dopomógł... Mbappe. To jest fakt warty większej uwagi, niż można było podejrzewać. 23-latek był bowiem jeszcze do niedawna wręcz wyśmiewany z powodu tego, że - w przeciwieństwie do swoich kolegów z ataku PSG - "jedynie" strzela, natomiast nigdy nie asystuje. Ostatnio jednak Francuz zdołał uciąć wszelką krytykę - wykonał kluczowe podania w meczach z Olympique Marsylia i Ajaccio, a z zespołem z Hajfy w ciągu mniej niż pół godziny... podwoił swój dorobek asystenta. Po przerwie to jednak nie Mbappe zaprezentował jako pierwszy nieco boiskowej magii, a Seck, który w 50. minucie po raz kolejny pokonał Gianlugiego Donnarummę. Drugi najdroższy piłkarz świata nie czekał jednak nawet kwadransa, by znów zabłysnąć - w 64. minucie pięknym, soczystym uderzeniem kolejny raz umieścił piłkę w siatce. Paryżanie w okamgnieniu skonstruowali też kolejny skuteczny atak - można powiedzieć, że w 67. minucie Neymar praktycznie nabił Shona Goldberga, który zaliczył trafienie samobójcze. Ostatecznie wynik zatrzymał się przy przewadze 7-2 dla ekipy z Parc des Princes - kropkę nad "i" postawił Soler w 84. minucie. Tym samym, dzięki temu triumfowi, Paris Saint-Germain jest już pewne awansu do kolejnej fazy Ligi Mistrzów. Zagrają w niej wespół z Benficą, która przypieczętowała swój własny awans ogrywając Juventus. Liga Mistrzów. PSG - Maccabi Hajfa: Wynik meczu i składy PSG 7-2 Maccabi Hajfa Gole: Messi 19', 45'; Mbappe 32', 64'; Neymar 35'; Goldberg (sam.) 67'; Soler 84' - Seck 38', 50' Żółte kartki: Neymar, Ramos - Seck, Chery, Atzili, Lavi PSG: Donnarumma - Bernat, Marquinhos (Kimpembe 79'), Ramos, Hakimi - Sanches (Soler 68'), Ruiz (Sarabia 83'), Vitinha (Zaire-Emery 79') - Neymar, Mbappe (Ekitike 79') , Messi Maccabi Hajfa: Cohen - Cornud (Menahem 70'), Goldberg, Batubinsika, Seck - Abu Fani (Meir 70'), Lavi (k.), Mohamed (Arad 83') - Chery, Pierrot (Rukavytsya 83'), Atzili Kliknij i zobacz tabele wszystkich grup w rozgrywkach Ligi Mistrzów!