Bayern Monachium udowodnił, że ten sezon należy do niego, wygrywając Ligę Mistrzów. Drużyna Roberta Lewandowskiego pokazała wyższość nad PSG. Zwycięstwo zapewnił im gol Kingsleya Comana w 59. minucie spotkania. Nie wszyscy fani francuskiego klubu potrafili pogodzić się z porażką w finale. Jak poinformowała agencja AFP, policja zatrzymała 83 osoby, które tuż po końcowym gwizdku wyszły na ulicę, niszcząc ze złości wszystko, co znalazło się na ich drodze. Kibice starli się z policją. Podpalono samochody oraz kosze na śmieci. Zdewastowano też sklepowe witryny. W stronę funkcjonariuszy poleciały zaś fajerwerki. W okolice PSG przybyło nawet pięć tysięcy sympatyków drużyny, którzy pierwsze oznaki swojego niezadowolenia przejawiali jeszcze w trakcie trwania finału. Następnie fala frustracji wylała się w okolicach Pól Elizejskich. Relacje z zamieszek obiegły media społecznościowe. Kibice w Paryżu w przeciwieństwie do niemieckich fanów futbolu, spotkanie oglądali tłumnie na specjalnie przygotowanych telebimach. AB