"To jest to! Bayern nosi potrójną koronę. Wszyscy płaczą - Bawarczycy ze szczęścia, PSG z rozpaczy. David Alaba pociesza Neymara. Thomas Mueller trzyma ręce mocno wzniesione. Hansi Flick podobnie. To jest koniec niesamowitej historii" - napisał portal n-tv.de. Ekipa z Monachium pokonała w Lizbonie Paris Saint-Germain 1-0, a strzelcem jedynego gola był Coman.Dziennik "Bild" przypomniał, że Bayern po raz drugi w historii wygrał w jednym sezonie wszystko, co było do wygrania, a mianowicie tytuł krajowego mistrza, Puchar Niemiec oraz Ligę Mistrzów."W sporcie nie można osiągnąć więcej. Może wynik 1-0 nie imponuje. To żadna piłkarska gala, czy tornado jak przy 8-2, ale kogo to do chol... teraz interesuje? Sen o potrójnej koronie właśnie się ziścił" - można przeczytać.Przypomniano, że tylko jeden europejski klub był w stanie dwa razy w historii - tak jak Bayern - wywalczyć wszystkie trofea danego sezonu. Dokonała tego Barcelona w latach 2009 i 2015. Samego trenera Hansiego Flicka nazywają za to "cudotwórcą". "Bayern może się teraz nazywać najlepszą drużyną w Europie, ale właśnie nią byli, odkąd na ławce trenerskiej zasiadł Flick. To było 3 listopada 2019. Od tego czasu odnieśli 33 zwycięstwa w 36 meczach. Bawarska ekipa, a właściwie maszyna, jako pierwsza w historii Ligi Mistrzów, wygrała wszystkie spotkania danego sezonu" - napisano.Wszystkie media przypominają też o kapitalnym posunięciu Flicka, który na jednej pozycji zmienił zwycięski skład. Zamiast Ivana Perisicia na murawę wybiegł Kingsley Coman. Urodzony w Paryżu 24-letni piłkarz został bohaterem, po tym jak strzelił jedynego gola w spotkaniu.W samych superlatywach wypowiedziała się także o Bayernie gazeta "Frankfurter Allgemeine Zeitung": "Królowie Europy. Sen się ziścił. Wygraliście Ligę Mistrzów. Właśnie wy - a nie emir z Kataru i jego grająca ekipa. To Bawarczycy zasłużyli na zwycięstwo za wspaniały sezon, jaki mają za sobą" - skomentowano.