Obie drużyny grały dotychczas ze sobą tylko raz. Mecz zakończył się zwycięstwem drużyny CFR Kluż. Sędzia musiał uspokoić zawodników już na początku meczu. Jedyną kartkę w pierwszej połowie sędzia przyznał Ciprianowi Deacowi z jedenastki gości. Była to 14. minuta meczu. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Maccabi Tel Awiw w 15. minucie spotkania, gdy Nick Blackman zdobył pierwszą bramkę. Piłkarze gości nie poddali się i także strzelili dwa gole jeszcze w pierwszej połowie. W 18. minucie na listę strzelców wpisał się Juan Culio. Trzeba było trochę poczekać, aby Mario Rondón wywołał eksplozję radości wśród kibiców CFR Kluż, zdobywając kolejną bramkę w 42. minucie starcia. Na drugą połowę drużyna Maccabi Tel Awiw wyszła w zmienionym składzie, za Avrahama Rikana wszedł Yonatan Cohen. Zawodnicy Maccabi Tel Awiw szybko odpowiedzieli strzeleniem gola. W 48. minucie bramkę wyrównującą zdobył Yonatan Cohen. W 52. minucie Ciprian Deac zastąpił Constantina Păuna. W 59. minucie Maor Kandil został zmieniony przez Geraldesa, a za Nicka Blackmana wszedł na boisko Eliran Atar, co miało wzmocnić jedenastkę Maccabi Tel Awiw. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Maria Rondóna na Mariusa Țucudeana. Na 16 minut przed zakończeniem drugiej połowy kartkę dostał Eliran Atar, piłkarz gospodarzy. Niedługo później trener CFR Kluż postanowił bronić wyniku. W 86. minucie postawił na defensywę. Za napastnika Billela Omraniego wszedł Andrei Mureșan, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Niestety, starania trenera spaliły na panewce. Drużyna CFR Kluż nie obroniła wyniku i ostatecznie zremisowała spotkanie. W 90. minucie kartkę obejrzał Andrei Burcă z CFR Kluż. Do końca pojedynku wynik nie uległ zmianie. Mecz zakończył się rezultatem 2-2. Należy odnotować rewelacyjną skuteczność drużyny Maccabi Tel Awiw, która potrzebowała tylko czterech celnych strzałów, żeby dwa razy pokonać bramkarza rywali. Zawodnicy gospodarzy otrzymali w meczu jedną żółtą kartkę, a ich przeciwnicy dwie. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie.