Juventus od początku nacisnął rywali. Już w czwartej minucie Cristiano Ronaldo wykonywał rzut wolny. Portugalczyk uderzył celnie, ale prosto w ręce bramkarza. Guilherme jednak nieoczekiwanie wypuścił piłkę. Zobaczył to Ramsey i z linii bramkowej trafił do siatki.Po zdobyciu bramki goście spuścili z tonu. Utrzymywali się przy piłce, ale długo i cierpliwie budowali atak pozycyjny. Dali się jednak zaskoczyć rywalom. Po wrzutce Macieja Rybusa z lewej strony, głową uderzał Aleksiej Mirańczuk. Trafił jednak w słupek, ale piłka do niego wróciła i skutecznie dobił swój strzał, doprowadzając do remisu.Gospodarze byli bardzo zdeterminowani. Świetnie czuli się grając na własnym stadionie. Już w kolejnej akcji sprzed pola karnego uderzał Rifat Żemaletdinow, ale piłka odbiła się od jednego z obrońców i opuściła boisko. Groźne były przede wszystkim kontry Lokomotiwu. Podopieczni Jurija Siomina szybko, kilkoma podaniami, dostawali się pod bramkę rywali. W 20. minucie uderzał Joao Mario, ale jego próba też została zablokowana. W kolejnej akcji niecelnie głową strzelał Aleksiej Mirańczuk. W 26. minucie przed polem karnym znalazł się Grzegorz Krychowiak. Zdecydował się na strzał, ale był on zbyt lekki, aby zaskoczyć Wojciecha Szczęsnego. W kolejnych minutach, Juventus zamknął rywali na połowie. Piłkarzom Mauricio Sarriego brakowało jednak skuteczności. W 34. minucie w polu karnym znalazł się osamotniony Gonzalo Higuain, ale jego uderzenie obronił Guilherme. Lokomotiw dobrze się bronił, a w końcówce pierwszej połowy myślał już tylko o dowiezieniu remisu do przerwy i to się udało. Od początku drugiej połowy Juventus ruszył na rywali. Ci jednak byli bardzo skoncentrowani i nie pozwalali Włochom na dojście do sytuacji strzeleckich. Gościom jednak, od czasu do czasu, ta sztuka się udawała. Tak było w 55. minucie, kiedy mocny strzał z daleka Cristiano Ronaldo obronił Guilherme. Juventus przeważał, ale kilka razy nadział się na ataki przeciwników. Jednak piłkarze Lokomotiwu nie potrafili wykorzystać swoich szans. Byli powstrzymywani przez obrońców lub, w ostateczności, przez Szczęsnego. Długimi fragmentami gospodarze mieli problem z tym, żeby podejść pod bramkę Juventusu. Próbowali więc zaskoczyć Szczęsnego strzałami z dalszej odległości, ale w tym elemencie też brakowało im skuteczności. Świetną sytuację zmarnowali w 77. minucie. Bardzo dobrze uderzał Joao Mario i polskiego bramkarza uratował, stojący na linii bramkowej, Leonardo Bonucci. Juventus nie stracił bramki, a w doliczonym czasie gry zadał decydujący cios. Indywidualną akcją popisał się Douglas Costa. Brazylijczyk wpadł w pole karne i w sytuacji sam na sam strzelił celnie, obok bramkarza.Juventus odniósł trzecie zwycięstwo edycji Ligi Mistrzów. "Stara Dama" zanotowała też jeden remis i ma 10 punktów. Ta wygrana zapewniła turyńczykom wyjście z grupy. Lokomotiw pozostał z trzema "oczkami". Lokomotiw Moskwa - Juventus Turyn 1-2Bramki: 0-1 Ramsey (4.), 1-1 Al. Mirańczuk (12.), 1-2 Costa (90+3.)Grupa D: wyniki, strzelcy, terminarz, tabelaMP