Rzut karny obroniony przez Wojciecha Szczęsnego nic nie dał drużynie Andrei Pirlo. Juventus poległ z kretesem 0-3 z AC Milan i spadł na piętą pozycję w tabeli Serie A. Mecz nie wyszedł nawet polskiemu bramkarzowi, który popełnił błąd przy stanie 0-0. Złe piąstkowanie w doliczonym czasie gry do pierwszej połowy umożliwiło Brahimowi Diazowi zdobycie pięknego gola. Zły czas Juve na wszystkich frontach Prezes Andrea Agnelli przeżywa koszmarne chwile. Jest drugą obok Florentino Pereza twarzą pogrążonego właśnie projektu Superligi. Dla niego porzucił stanowisko szefa Europejskiego Stowarzyszenia Klubów. Prezes UEFA Aleksander Czeferin publicznie nazwał go kłamcą. Dziewięć z 12 klubów opuściło Pereza, Agnelliego i Joana Laportę z Barcelony. Realowi, Juve i Barcy Czeferin grozi wykluczeniem z Ligi Mistrzów, jeśli ostatecznie nie odstąpią od projektu. Prezes włoskiej federacji Gabriele Gravina ostrzegł wczoraj, że jeśli Juventus nie zrezygnuje z Superligi, nie zostanie dopuszczony w przyszłym sezonie do rozgrywek w Serie A. Wiele złego dzieje się także na boisku. Latem klub z Turynu pożegnał trenera Maurizio Sarriego, który zdobył z nim dziewiąty z rzędu tytuł mistrza Włoch. Agnelli postawił na Andreę Pirlo licząc na lepszy wynik w Lidze Mistrzów. Tymczasem Juventus przegrał rywalizację z FC Porto już w 1/8 finału. W Serie A też gra przeciętnie. Zupełnie realnie grozi mu, że w Lidze Mistrzów w przyszłym sezonie nie wystąpi. Nawet gdyby Czeferin nie spełnił swojej groźby. Teoretycznie Juventus może być jeszcze nawet wicemistrzem Włoch. Na trzy kolejki przed końcem traci do Napoli jeden punkt i zaledwie trzy do drugiej Atalanty. Zespół Pirlo czeka jeszcze pojedynek z pewnym tytułu Interem Mediolan, poza tym dwa łatwiejsze spotkania z Sassuolo i Bologną. Tymczasem w ostatniej kolejce Atalanta podejmie Milan i ktoś z tej pary straci punkty. Sytuacja ustępującego mistrza jest trudna, ale nie beznadziejna. Jeśli gracze Pirlo nie dadzą się frustracji, mogą jeszcze uratować miejsce w Lidze Mistrzów. Finisz Liverpoolu Tak czy siak ten sezon będzie dla Juve porażką. Spekuluje się o przebudowie zespołu, odejściu wielu graczy na czele z najlepiej opłacanym w lidze Cristiano Ronaldo (30 mln euro za sezon). CR7 zdobył w lidze 27 goli, jest liderem klasyfikacji najskuteczniejszych, ale sam chce ponoć opuścić Turyn. Nie wiadomo co czeka Szczęsnego, dla Polaka to też nie był dobry sezon. <a href="https://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-wlochy-serie-a-regular-season,cid,837">Wyniki, tabelę i terminarz Serie A znajdziesz tutaj!</a>W jeszcze trudniejszej sytuacji jest oddający tytuł w Premier League Liverpool. Do czwartego Leicesteru traci aż sześć punktów, ale w czwartek ma mecz zaległy z Manchesterem United. W dodatku drużyna Ole Gunnara Solskjaera gra dziś z Leicester i może odebrać mu punkty. W ten sposób pomogłaby "The Reds". Poza starciem z MU wciąż aktualnemu mistrzowi Anglii pozostały trzy dość łatwe mecze: z West Brom, Burnley i Crystal Palace. Tymczasem Leicester zmierzy się jeszcze z United, Chelsea i Tottenhamem. W poprzedniej kolejce przegrał u siebie z Newcastle 2-4. <a href="https://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-anglia-premier-league-regular-season,cid,812">Wyniki, tabelę i terminarz Premier League znajdziesz tutaj!</a> Drużynę Juergena Kloppa wyprzedza o punkt rewelacyjny West Ham United z Łukaszem Fabiańskim w bramce. W ostatniej kolejce uległ Evertonowi 0-1. Na szczęście dla Liverpoolu rywale do czwartego miejsca w Premier League nie grają teraz dobrze. West Ham zmierzy się jeszcze z Brightonem, West Bromem i Southamptonem. To nie są rywale ekstremalnie trudni. Kłopoty Liverpoolu i Juventusu pokazują dlaczego 12 wielkich klubów chciało powołać Superligę. Udział w niej miałyby zagwarantowany, co dawałoby rok w rok dochody liczone w dziesiątkach, lub setkach milionów euro. Tymczasem Ligi Mistrzów nie toleruje sportowych kryzysów. Jeśli wielki klub spisuje się słabo w swojej lidze, traci szansę na prestiż i miliony rywalizacji o tytuł najlepszego w Europie. Czy spotka to w przyszłym sezonie ustępujących mistrzów Anglii i Włoch?