Zobacz zapis relacji live z meczu Bayern Monachium - Benfica LizbonaPrzed dwoma tygodniami w Lizbonie ekipa z Monachium wygrała 4-0. Nic nie wskazywało na to, że na rewanż Benfica jedzie po odwet. Raczej po najmniejszy wymiar kary. Nie udało jej się jednak zrealizować ambitnego planu, a do jej pogromu w największym stopniu przyczynił się - uwaga - Robert Lewandowski. Polak rozegrał 100. mecz w Lidze Mistrzów i zaakcentował piękny jubileusz w najlepszy możliwy sposób - ustrzelił hat-tricka i zaliczył asystę. Bliski otwarcia wyniku był już w szóstej minucie. Wtedy jednak w walce o górną piłkę zdołał go jeszcze uprzedzić stojący w bramce gości Odissesas Vlachomidos. Dzięki udanej interwencji przez chwilę uwierzył, że to może być jego dzień. Po kwadransie piłka znalazła się w siatce Bayernu. Arbiter gola słusznie nie uznał. Analiza VAR pozwoliła dostrzec, że na pozycji spalonej znajdował się Pizzi. Lewandowski znowu strzela w LM - zobacz bramki! Bayern - Benfica. Lewandowski rozpoczyna show W 26. minucie "Lewy" uderzył po raz pierwszy. Przyczaił się przy słupku, zaczekał na precyzyjną centrę Kingsleya Comana i strzałem głową otworzył wynik spotkania. Przy drugiej bramce dla Bawarczyków również odegrał pierwszoplanową rolę. Tym razem idealnie dograł do Serge'a Gnabry'ego, a ten efektownym "krzyżakiem" z linii pola bramkowego podwyższył prowadzenie gospodarzy. Bayern nie zwolnił tempa, lecz konsekwentnie poszukiwał sposobności do zadania kolejnego ciosu. Nadział się jednak na skuteczne kontruderzenie. W 38. minucie strzałem głową z pięciu metrów Manuela Neuera pokonał Morato. Odpowiedź mistrza Niemiec? Wydawało się, że będzie bezwzględna. Po zagraniu ręką we własnym polu karnym przez Lucasa Verissimo prowadzący zawody Szymon Marciniak podyktował "jedenastkę", a do piłki podszedł Lewandowski. Uderzył jednak fatalnie w środek bramki. Grecki golkiper nie miał najmniejszych problemów z obroną tego strzału. Dla kapitana reprezentacji Polski to siódmy zmarnowany rzut karny w karierze i pierwszy w rozgrywkach Champions League. Bayern - Benfica. Lewandowski liderem klasyfikacji strzelców Krótko po zmianie stron na 3-1 kapitalnym uderzeniem z półwoleja podwyższył Leroy Sane. A po godzinie kolejnego gola dołożył RL9. Polak znalazł się w sytuacji sam na sam z Vlachomidosem i przerzucił nad nim piłkę bezczelną podcinką. Tym samym z siedmioma bramkami objął samodzielne prowadzenie w klasyfikacji strzelców bieżącej edycji LM, wyprzedzając Sebastiana Hallera z Ajaksu Amsterdam. Na kwadrans przed końcem Neuera pokonał Darwin Nunez, ale w żaden sposób nie mogło to pomóc skazanym na porażkę lizbończykom. Wszystko dlatego, że "Lewy" wciąż nie miał dość. W 84. minucie znów przelobował greckiego bramkarza, kompletując hat-tricka. W ośmiu meczach przeciwko portugalskim drużynom strzelił aż dziewięć goli, w tym siedem tylko Benfice. Żaden inny piłkarz nie dręczy drużyn z tego kraju z większą konsekwencją. Kat! Bayern Monachium - Benfica Lizbona 5-2 (2-1) Bramki: 1-0 Lewandowski (26.), 2-0 Gnabry (32.), 2-1 Morato (38.), 3-1 Sane (49.), 4-1 Lewandowski (61.), 4-2 Nunez (74.), 5-2 Lewandowski (84.) Liga Mistrzów - wyniki, tabele, strzelcy, terminarz