Napastnik gości wpisywał się na listę strzelców w 32; 65; i 85. minucie spotkania. W klasyfikacji klubowych strzelców Mbappe ma już 111. trafień, w trakcie tego meczu awansował na trzecie miejsce, wyprzedzają go tylko Edinson Cavani i Zlatan Ibrahimović. - Jesteśmy bardzo szczęśliwi. To był dla nas ważny mecz. Chcieliśmy przyjechać na Camp Nou i wygrać. Zrobiliśmy to w wielkim stylu. Teraz mamy kolejny ważny mecz w niedzielę w lidze. Dziś jest wspaniale, ale pamiętajmy, jeszcze nie awansowaliśmy - przestrzegał przed hurraoptymizmem bohater wieczoru. Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie Sprawdź! PSG po raz pierwszy w historii pokonał Barcelonę na jej boisku. Rewanż w Parku Książąt, do którego dojdzie 10 marca wydaje się być formalnością, do czego przekonują niektóre francuskie media. - Jestem szczęśliwy. Zawsze daje z siebie wszystko, ale nie zawsze przekłada się to na sukces. Dzisiejszy wieczór to zapłata za ciężką pracę - stwierdził Mbappe. Z szacunkiem do rywali wypowiadał się także Marquinhos, kapitan PSG w tym spotkaniu - Udany wieczór, zwycięstwo i aż cztery zdobyte bramki. Musimy jednak pozostać pokorni. Czeka nas jeszcze 90 minut prawdziwej bitwy. Nic się dziś nie zakończyło - zaakcentował Brazylijczyk. MR