Lider Barcelony ucierpiał podczas jednego ze starć z Chrisem Smallingiem. Angielski obrońca bezpardonowo wpadł na Argentyńczyka, po czym jeszcze uderzył go ręką w twarz. Mimo że Messi niemal od razu zalał się krwią, sędzia nie dopatrzył się w tym zagraniu faulu. W czwartek zawodnik ma przejść dodatkowe badania, które wykażą, czy doszło do złamania nosa. Lekarze pierwotnie stwierdzili, że jest to mało prawdopodobne, choć najpewniej doszło do uszkodzenia przegrody nosowej. - Po tym starciu Messi nie czuł się komfortowo do końca meczu. W czwartek przejdzie dodatkowe badania. Ma dużego krwiaka - mówił dla telewizji ESPN trener Barcelony Ernesto Valverde. Hiszpański szkoleniowiec najprawdopodobniej nie skorzysta z usług Messiego podczas najbliższego meczu ligowego z Huescą. Przewaga "Dumy Katalonii" jest bezpieczna, a Messi będzie mógł skoncentrować się na powrocie do zdrowia. Występ w rewanżowym meczu z Manchesterem United (16 kwietnia) jest raczej niezagrożony, choć niewykluczone, iż argentyński napastnik będzie musiał zagrać w ochronnej masce. Pierwsze spotkanie Manchesteru z Barceloną na Old Trafford zakończyło się wygraną "Dumy Katalonii" 1-0 po samobójczej bramce Luke'a Shawa. <a href="https://wyniki.interia.pl/rozgrywki-P-liga-mistrzow-cwiercfinaly,cid,636" target="_blank">Liga Mistrzów: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy</a> WG