Pierwsze mecze 1/8 finału Ligi Mistrzów w sezonie 2018/2019 odbędą się 12-13 oraz 19-20 lutego, a rewanże 5-6 i 12-13 marca. Finał Ligi Mistrzów w 2019 roku odbędzie się 1 czerwca w Madrycie. Areną zmagań będzie stadion Wanda Metropolitano, czyli obiekt Atletico Madryt. Schalke 04 Gelsenkirchen (Niemcy) - Manchester City (Anglia) W tej parze od początku faworyt był jeden i był nim mistrz Anglii. The Citizens rok 2019 otworzyli znakomicie, wygrali siedem z siedmiu rozegranych pojedynków. I to na trzech frontach. Najpierw ograli w meczu na szczycie Liverpool FC 2-1 i wciąż liczą się w walce o mistrzostwo Anglii. W Pucharze Anglii ogrywali wysoko Rotherham United (7-0) i Burnley FC (5-0), a Pucharze Ligi Burton FC (9-0 i 1-0). Po drodze w Premier League ekipa Josepa Guardioli ogrywała po 3-0 Wolverhampton Wanderers i Huddersfield Town, w sumie w siedmiu meczach strzeliła 30 bramek i straciła tylko jedną. Problemy kadrowe? Kontuzja Vincenta Kompany'ego, ale do absencji Belga już się chyba w City przyzwyczaili. Schalke 04 w zestawieniu z mistrzem Anglii prezentuje się o wiele słabiej. "Koenigsblauen" zagrali w 2019 roku tylko trzy mecze. Najpierw towarzysko zremisowali 2-2 z KRC Genk, a później w Bundeslidze najpierw ograli 2-1 VfL Wolfsburg, a później 2-2 zremisowali z Herthą Berlin, choć dwa razy obejmowali prowadzenie w stolicy Niemiec. Przez kontuzje z gry wypadli Breel Embolo, Franco di Santo i Guido Burgstaller, ale nawet ich powrót nie pomoże w starciu z MC. Dwunasta ekipa Bundesligi w starciu z wiceliderem Premier League raczej nie ma szans, zresztą dla Schalke 04 pożegnanie z LM to będzie tylko formalność. Zespół Domenica Tedesco musi ratować sezon w lidze, by za rok znów zagrać w pucharach. Dlatego pożegnanie z Europą w tym przypadku nie będzie gorzkie. Atletico Madryt (Hiszpania) - Juventus Turyn (Włochy) Bardzo ciekawie będzie w tej parze. Zmierzą się wszak dwie ekipy, które w tym sezonie niemal nie przegrywają. Atletico ostatni mecz przegrało właśnie w Lidze Mistrzów, w połowie października, z Borussią Dortmund (0-4), Juve uległo w połowie grudnia Young Boys w Bernie (1-2). Na krajowych podwórkach obie ekipy nie znajdują pogromców. "Stara Dama" w 2019 roku wygrała wszystkie cztery rozegrane mecze, trzy w Serie A - 1-0 z AC Milan, 3-0 z Chievo Werona i ostatnio 2-1 z Lazio Rzym. W Pucharze Włoch ekipa Wojciecha Szczęsnego odprawiła 2-0 Bologna FC. Juve w dwumeczu z Hiszpanami będzie faworytem głównie dlatego, że dysponuje mocniejszym składem - z Cristianem Ronaldem na czele - a poza tym rewanż gra w Italii. Kontuzje? Andrea Barzagli, Miralem Pjanić, Mario Mandżukić i Juan Cuadrado. W Juve ma ich jednak kto zastąpić. "Atleti" tymczasem również mogą pochwalić się długą passą meczów bez porażki, ale zdecydowanie częściej zdarza im się remisować, niż mistrzom Włoch. W tym roku ekipa Diega Simeone zagrała sześć razy i trzy razy remisowała (trzy mecze wygrała). W La Liga ograła Levante (1-0), Huescę (3-0) oraz Getafe (2-0), zremisowała 1-1 z Sevillą. W Copa del Rey dwa razy remisowała z Gironą (1-1 i 3-3) i odpadła dość niespodziewanie z rozgrywek. Puchar nie jest jednak celem stołecznych, w La Liga ścigają FC Barcelona, a poza tym koncentrują się na dwumeczu w LM. Sporo jest kontuzji w składzie Atletico, o powrót do zdrowia walczą m.in. Stefan Savić, Vitolo, Koke, Diego Costa i Gelson Martins. Brak czołowych graczy może oznaczać porażkę z Juventusem. Chyba że Atletico znów zaskoczy rywali szaloną grą i powtórnie podbije LM. Manchester United (Anglia) - Paris Saint-Germain (Francja) Jeszcze miesiąc temu Manchesterowi United nie dawano żadnych szans w starciu z Paris Saint-Germain. A dziś? Po odejściu Jose Mourinha atmosfera w szatni znacznie się oczyściła, do gry wrócił Paul Pogba, a "Czerwone Diabły" nie mogą przestać wygrywać. MU wygrało pod wodzą Ole Gunnara Solskjaera już osiem kolejnych meczów, pięć w tym roku. W Premier League Manchester ogrywał kolejno Newcastle 2-0, Tottenham 1-0 oraz Brighton 2-1, w Pucharze Anglii Reading 2-0 i Arsenal 3-1. Piłkarze z Old Trafford znów cieszą się grą, znów walczą o podium w lidze i mogą namieszać w LM. Z urazami zmagają się Chris Smalling, Marcos Rojo i Marouane Fellaini, ale skład MU jest na tyle szeroki, że gotowych do gry nie brakuje. PSG z kolei straciło Neymara i jest mało prawdopodobne, by kontuzjowany Brazylijczyk wykurował się na dwumecz z Manchesterem United. W Ligue 1 paryżanie biją kolejnych rywali i rekordy strzeleckie. W tym roku ogrywali już 3-0 Amiens, 9-0 Guingamp i 4-1 Rennes. Do tego w Pucharze Francji odprawili 4-0 Pontivy i 2-0 Strasbourg, a jedyną skazą na wizerunku okazała się być porażka w Pucharze Ligi z Guingamp (1-2). Tym samym, które dziesięć dni później znokautowali dziewięcioma bramkami. Ekipa Thomasa Tuchela mierzy w Lidze Mistrzów wysoko, ale wciąż nie wiadomo, czy wreszcie udźwignie ciężar gry w Europie i upora się z United. Jest faworytem, gra rewanż na Parc des Princes, ale... znów może zawieść. Starcie w 1/8 finału będzie dla PSG poważnym testem. Tottenham Hotspur (Anglia) - Borussia Dortmund (Niemcy) Ciekawie zapowiada się niemiecko-angielskie starcie Kogutów z BVB. Anglicy jeszcze miesiąc, dwa wstecz mogli uchodzić za faworyta, ale w ostatnim czasie znów grają w kratkę. W tym roku przegrał już trzy mecze, 0-1 z Manchesterem United w Premier League, 1-3 z Chelsea Londyn w Pucharze Ligi i 0-2 z Crystal Palace w Pucharze Anglii. Londyńczycy zdają się koncentrować na Premier League i Champions League, ale z obecną formą wiele mogą nie wskórać. A rok zaczęli świetnie, od 3-0 z Cardiff, 7-0 z Tranmere (Puchar Anglii) i 1-0 z Chelsea. Później przyszedł kryzys, wyszarpana z trudem wygrana 2-1 z Fulham i dziś do końca nie wiadomo, co pokażą Anglicy za dwa tygodnie. Braki? Momo Sissoko, Victor Wanyama i Harry Kane. Jeśli superstrzelec nie wróci do gry na LM, Koguty szybko się z nią pożegnają. Borussia Dortmund, która tak jak Anglicy gra futbol ofensywny, radosny i skuteczny, jest obecnie na innym biegunie. Po zimowej przerwie BVB wygrała dwa razy - 1-0 z Lipskiem i 5-1 z Hannoverem - a wcześniej biła w sparingach Fortunę Duesseldorf (3-2) i Feyenoord (2-1). Ekipa Luciena Favre'a znów gra skutecznie, znów odprawia kolejny rywali i znów ma problem ze środkiem obrony. Uraz Manuela Akanjiego mocno komplikuje plany Dortmundu, a na środku obrony uczy się grać uniwersalny Julian Weigl. Jeśli Tottenham ma ograć Borussię, będzie musiał skorzystać z defensywnych problemów lidera Bundesligi. Chyba że Borussia w ogóle nie pozwoli rywalom podejść pod swoją bramkę, wówczas Koguty będą miały niewiele do powiedzenia. Łukasza Piszczka i spółkę stać na awans i na dobry wynik w Europie. Ale nigdy kosztem odzyskania prymatu w Bundeslidze. Olympique Lyon (Francja) - FC Barcelona (Hiszpania) Olympique Lyon w Ligue 1 wygrał dwa (2-1 z St. Etienne i 1-0 z Amiens) i zremisował dwa mecze (1-1 z Reims i 2-2 z Toulouse). W Pucharze Francji wygrała 2-0 z Bourges, 2-0 z Amiens, ale też przegrała 1-2 ze Strasbourgiem. Lwy nie zachwycają na początku roku, ale punktują i ścigają na krajowym podwórku PSG. W Europie mogą namieszać, ale jeśli już, to w meczu na Parc Olympique Lyonnais. W Katalonii faworyt będzie tylko jeden, a wątpliwym jest, by OL wypracowało na swoim terenie wysoką przewagę, którą udałoby się obronić w paszczy lwa. Kontuzje nie doskwierają mocno Francuzom, ale brakuje sportowej jakości. A bez tej w starciu z Barceloną ciężko o optymizm. "Duma Katalonii" wygrała w tym roku pięć z siedmiu rozegranych meczów. Dwa przegrała - 1-2 z Levante i 0-2 z Sevillą - oba w Pucharze Króla. W Primera Division mistrzowie Hiszpanii idą jak burza, wygrali z 2-1 z Getafe, 3-0 z Eibar, 3-0 z Levante, 3-1 z Leganes i 2-0 z Gironą. Lionel Messi cały czas jest w formie, a kryzys, który zazwyczaj trawi jego zespół na początku roku, w 2019 jeszcze nie nadszedł. I być może nie nadejdzie. Barca w walce o ćwierćfinał LM jest zdecydowanym faworytem, nie powinna mieć problemu z Francuzami, a w rewanżu na Camp Nou będzie mogła sobie poużywać i sprawić kibicom miłą niespodziankę. W drodze do najlepszej ósemki LM. AS Roma (Włochy) - FC Porto (Portugalia) Rzymianie w starciu z Porto wcale nie stoją na straconej pozycji. Roma w 2019 roku meczu nie przegrała, dwa zwycięstwa (4-0 z Entellą w Coppa Italia oraz 3-2 z Torino w Serie A) i jeden remis (3-3 z Atalantą w Serie A) to niezły bilans. Włoska ekipa gra skutecznie w ofensywie, ale w obronie nie jest już tak dobrze. Dość wspomnieć, że w ostatnim spotkaniu rzymianie prowadzili 3-0 w Bergamo, by zremisować z waleczną Atalantą 3-3. Przez urazy w ekipie Eusebia di Francesco brakuje Antonia Mirante i Diega Perottiego, ale to nie powinno być kluczowe w starciu z Porto. Co będzie? Być może fakt, że Smoki są w rytmie meczowym i wygrywają. W Primeira Lidze kolejno 1-0 z Aves, 3-1 z Nacional oraz 4-1 z Chaves. W Pucharze Portugalii 2-1 z Leixoes i 3-1 z Benficą. W tych rozgrywkach Porto już jednak nie gra, w ostatni weekend odpadło ze Sportingiem Lizbona po karnych (1-1 w meczu i 1-3 w konkursie jedenastek). Lwy zatrzymały Porto również w lidze, padł remis 0-0. Smoki są jednak zdecydowanym liderem na krajowym podwórku i mają siłę ognia, która pozwala myśleć o awansie w Lidze Mistrzów. Urazy leczą Otavio, Maxi Pereira i Vincent Aboubakar. Są jednak rezerwy i będzie rewanż z Romą na Dragao. Ajax Amsterdam (Holandia) - Real Madryt (Hiszpania) Ajax Amsterdam jesienią w Lidze Mistrzów zachwycał, ale rok 2019 nie zaczął się dla niego dobrze. Holenderska ekipa sporo goli strzela, ale też bardzo dużo ich traci. Przed pierwszymi meczami o stawkę sparingowała z Brazylijczykami - 2-3 z Flamengo i 4-2 z Sao Paulo - a później zaliczyła dwie wpadki w Eredivisie. Najpierw był remis 4-4 z Heerenveen, ostatnio klęska 2-6 z Feyenoordem. A po drodze wygrana w Pucharze Holandii 3-1 z tym samym Heerenveen, co tylko potwierdza, że zespół ze stolicy Holandii jest nieobliczalny. I jeśli nie poprawi gry w defensywie, zostanie przez Real Madryt zdeklasowany. "Królewscy" po fatalnej końcówce 2018 roku wracają do formy. Po porażce z Realem Sociedad (0-2) wygrali trzy kolejne mecze - z Betisem 2-1, Sevillą 2-0 oraz Espanyolem 4-2. W Copa del Rey pokonali w dwumeczu Leganes (3-0 i 0-1), później Gironę (4-2). Do gry wrócił po kontuzji Gareth Bale, coraz lepiej piłkarze radzą sobie pod wodzą Santiaga Solariego i zanosi się na to, że wiosną mogą namieszać w La Liga i w Lidze Mistrzów. Z gwiazd brakuje tylko Marca Asensio, który walczy z kontuzją. Coraz lepiej grają za to Luka Modrić i Karim Benzema. Obrońcy trofeum nie powiedzieli jeszcze ostatniego zdania w LM. Liverpool FC (Anglia) - Bayern Monachium (Niemcy) Na koniec zostawiliśmy sobie najbardziej ekscytującą parę 1/8 finału. "The Reds" na początku roku zaliczyli dwie wpadki - 1-2 z Manchesterem City w Premier League i 1-2 z Wolverhampton Wanderers w Pucharze Anglii - ale później ograli Brighton (1-0) i po szalonym meczu Crystal Palace (4-3). Liverpool już nie jest tak skuteczny i nie gromi rywali tak efektownie, jak w listopadzie i grudniu, ale i tak wciąż przewodzą Premier League i szykują fajerwerki na starcie z Bawarczykami. Przez urazy nie grają Dejan Lovren, Joe Gomez, Georginio Wijnaldum oraz Trent Alexander-Arnold, więc najsłabszy punkt "The Reds "to defensywa. Do niej trzeba się jednak przedrzeć i to wcale nie musi być łatwe zadanie. Zwłaszcza pilnując supertercetu - Salah, Firmino, Mane. Bayern będzie musiał uważać szczególnie, bo w obronie gra bardzo niepewnie. Mistrzowie Niemiec rok rozpoczęli od towarzyskich wygranych z Fortuną Duesseldorf (1-0) i Borussią Moenchengladbach (1-0). W Bundeslidze najpierw ograli na wyjeździe 3-1 Hoffenheim, a ostatnio 4-1 Stuttgart, ale w obu przypadkach wynik był lepszy niż gra. Na pewno z taką formą nie ma co marzyć o ograniu Liverpoolu, więc Robert Lewandowski (dwa gole na wiosnę) i spółka muszą szlifować formę. I starcia w LM pogodzić z pościgiem za Borussią Dortmund w lidze. Zadanie w walce o ćwierćfinał LM wydaje się arcytrudne, ale Bayern celuje w triumf w Europie, więc taką przeszkodę jak Liverpool też musi być w stanie pokonać. A czy tego dokona? Murawa, jak zawsze, zweryfikuje. Zobacz terminarz 1/8 finału Ligi Mistrzów Kris