Wielkie rozczarowanie dla kibiców Barcelony. Drużyna z Katalonii przegrała 0:1 z Interem Mediolan w ramach spotkania fazy grupowej Ligi Mistrzów. Jedyna bramka padła pod koniec pierwszej połowy, w 47. minucie. Hakan Çalhanoğlu wykorzystał moment zawahania obrońców rywali i popisał się precyzyjnym uderzeniem, którym nie dał szans Ter Stegenowi. Podopieczni Xaviego starali się odrabiać straty, lecz bez rezultatu. Co prawda w 66. minucie Pedri posłał futbolówkę do siatki, lecz sędzia nie uznał gola, ponieważ wcześniej dopatrzył się zagrania ręką. Pod koniec meczu doszło do kontrowersji. Zdawało się, że Dumfries zagrał piłkę ręką we własnej szesnastce, lecz arbiter nie dopatrzył się przewinienia i ostatecznie rzutu karnego nie odgwizdał. Sytuację można obejrzeć na wideo poniżej: Lewandowski i Barcelona znów rozczarowali w Lidze Mistrzów. Inter rozprawił się z ekipą Xaviego Liga Mistrzów. Inter Mediolan wygrywa z Barceloną. Nie obyło się bez kontrowersji Decyzja sędziego z marszu wywołała dyskusję. Część kibiców i ekspertów uważa, że Barcelonie należał się rzut karny. "Oszukali nas", "Barcelona została obrabowana", "To nie piłka ręczna, ale sędzia tego nie dostrzega" - denerwują się fani w komentarzach. Emocje wciąż buzują... Dwie nieuznane bramki i nietrafiony karny. Pierwsze zwycięstwo Porto w Lidze Mistrzów