W tym meczu było wszystko. A ściślej rzecz ujmując - WSZYSTKO (zobacz tutaj). Osiem goli, dwa samobójcze trafienia, dwie czerwone kartki, dwa rzuty karne i zwycięska bramka... nieuznana po analizie VAR. - Nie sądzę, żebym przeżył kiedykolwiek bardziej szalony wieczór - powiedział na pomeczowej konferencji prasowej trener gospodarzy, Frank Lampard. - Przez lata kariery zawodniczej miałem kilka szalonych wieczorów i kilka świetnych. Ale ten jest absolutnie wyjątkowy. Łatwo byłoby się poddać, gdy przegrywasz 1-4 lub nawet 1-3. My jednak pokazaliśmy charakter. Ajax nigdy nie przegrał meczu Pucharu Europy/Ligi Mistrzów na angielskiej ziemi. Tym razem również zrobił wszystko, by tej passy nie przerwać. Oddał więcej celnych strzałów, gdy grał w dziewiątkę niż wtedy, kiedy siły były na boisku wyrównane! - To był futbol z Dzikiego Zachodu - skwitował w telewizyjnym studiu były snajper reprezentacji Anglii, Gary Lineker. Chelsea po raz pierwszy w historii strzeliła trzy gole w jednej połowie Champions League. Stała się tym samym pierwszą angielską drużyną od 2005 roku, która w LM odrobiła stratę trzech bramek. Poprzednio uczynił to Liverpool, gdy w pamiętnym finale w Stambule do przerwy przegrywał z AC Milan 0-3. Zdołał wyrównać, a potem na swoją korzyść rozstrzygnął serię rzutów karnych. - W przerwie powiedziałem zawodnikom, że ten wynik da się jeszcze odwrócić - opowiadał Lampard. - To się udało. Żałuję trochę, że w ostatnich minutach nie zdobyliśmy zwycięskiej bramki. Nie możemy jednak narzekać, jeśli zważymy na okoliczności tego meczu. Ten spektakl zostanie zapamiętany na długo. UKi