W pierwszym tempie faktycznie mogło się wydawać, że Frenkie de Jong symulował. Wszelkie wątpliwości rozwiała powtórka, która ukazała zdarzenia z perspektywy za zawodnikami. Widać tam wyraźnie, że obrońca PSG zahaczył kolanem stopę swojego rywala. Pamiętajmy, że w tak dynamicznych sytuacjach nawet minimalny kontakt wystarczy, aby wytrącić zawodnika z biegu i spowodować jego upadek. Frenkie de Jong był przed rywalem, a zatem był na wygranej pozycji i miał ‘pierwszeństwo’. W takich sytuacjach należy odgwizdywać przewinienia. Decyzja sędziego Björna Kuipersa była jak najbardziej prawidłowa. Sytuacja była sprawdzana na VAR, ale ostatecznie podtrzymano decyzję arbitra boiskowego. Łukasz Rogowski