W środę spotkały się czołowe drużyny tej grupy. Barcelona przed tą kolejką była liderem, a Borussia zajmowała drugie miejsce. Pierwszy pojedynek pomiędzy tymi zespołami zakończył się bezbramkowym remisem. Od początku meczu na Camp Nou mieliśmy wielkie emocje. Goście mogli objąć prowadzenie już w drugiej minucie. Piłkę na środku boiska stracił Ivan Rakitić. Chorwat głośno domaga się od trenera Ernesta Valverde miejsca w podstawowym składzie Barcelony, ale gdy już je dostał, to się nie popisał. Akcję do przodu przesunął Julian Brandt, który podał na prawą stronę do Achrafa Hakimiego. Marokańczyk dośrodkował w pole karne, gdzie dwa razy strzelał Nico Schulz, ale za pierwszym razem został zablokowany, a potem, praktycznie już leżąc, posłał piłkę obok słupka. Do jedenastki Barcelony wrócił także Clement Lenglet. Francuz stworzył parę stoperów ze swoim rodakiem Samuelem Umtitim. Gospodarze w 22. minucie strzelili gola - Lionel Messi podał prostopadle do Luisa Suareza, który w sytuacji sam na sam pokonał Romana Buerkiego. Po chwili radość kibiców "Dumy Katalonii" zmącił jednak fakt, że sędziowie odgwizdali spalonego Urugwajczyka. Jeszcze gorszą wiadomością dla podopiecznych Valverde była kontuzja Ousmane'a Dembele. Francuz opuścił murawę w 26. minucie, a zastąpił go rodak Antoine Griezmann. Napastnik kupiony w lecie z Atletico Madryt za 120 mln euro, na razie zawodzi. W końcu jednak Barcelonie udało się objąć prowadzenie w 29. minucie. Griezmann podał z lewej strony do Messiego. Argentyńczyk chciał zagrać prostopadle do Juniora Firpo, jednak przeszkodził w tym Manuel Akanji. Piłka wróciła do Argentyńczyka, a ten znalazł ponownie Suareza, który w sytuacji sam na sam pokonał Buerkiego. Tym razem spalonego nie było. Potem jeszcze dwa razy zakotłowało się pod bramką Borussii, ale goście nie stracili w tych sytuacjach bramki. Stało się to w 33. minucie. Mats Hummels niedokładnie wyprowadzał piłkę, przejął ją Frenkie de Jong, który podał do Messiego, ten wymienił zagrania z Suarezem, a następnie, będąc w polu karnym, posłał piłkę do siatki. Argentyńczyk w środę rozgrywał 700. mecz w barwach Barcelony. 32-letni napastnik miał udział w 47 golach strzelonych przez "Dumą Katalonii" na Camp Nou w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Trafił 34 razy i zaliczył 13 asyst. Poza tym zespół z Dortmundu był 34., przeciwko któremu Messi zdobył bramkę w tych rozgrywkach. To nowy rekord. Tuż przed przerwą doszło do niecodziennej sytuacji. Odgrywający z pierwszej piłki Suarez, trafił nią w sędziego Clémenta Turpina. Francuz wylądował na murawie, ale szybko się podniósł i po chwili przerwy wznowił grę. Na drugą połowę nie wyszedł już Schulz, którego zastąpił Jadon Sancho. To jednak gospodarze bardzo szybko mieli okazję do podwyższenia rezultatu. W 46. minucie strzał Griezmanna z pola karnego obronił jednak Buerki. Pięć minut później Messi przeprowadził indywidualną akcję, wpadł w pole karne, gdzie bramkarz Borussii wystawił nogę, a Argentyńczyk ją przeskoczył i teatralnie upadł na ziemię. Sędzia Turpin nie miał litości dla jubilata i pokazał żółtą kartkę za symulowanie faulu. Po godzinie goście mieli szansę na kontaktowego gola, ale Marc-Andre ter Stegen obronił uderzenie z bliska Brandta, a potem jeszcze niemiecki bramkarz uprzedził próbującego zdążyć do dobitki Hakimiego. Barcelona zadała jednak trzeci cios w 67. minucie. Piłkarze "Dumy Katalonii" wyszli z piłką od własnego pola karnego, a w końcowej fazie akcji Messi znalazł podaniem Griezmanna, który uderzeniem przy drugim słupku pokonał Buerkiego. Kwadrans przed końcem Messi przymierzył z rzutu wolnego, ale piłka przeszła po poprzeczce. Chwilę później murawę Camp Nou opuścił Piszczek. Zastąpił go Dan-Axel Zagadou. W 77. minucie Borussia strzeliła honorowego gola. Brandt podał wzdłuż linii pola karnego do Sancho. 19-letni Anglik miał na tyle dużo czasu, że zdążył odwrócić się z piłką i przymierzył tuż przy słupku. 10 minut później mógł paść drugi gol dla gości. Po akcji rezerwowych - Sancho i Mario Goetzego, ten pierwszy oddał strzał, który po palcach ter Stegena odbił się jeszcze od poprzeczki. Wynik się jednak nie zmienił i Barcelona, wygrywając 3-1, zapewniła sobie pierwsze miejsce i awans fazy pucharowej. Już po raz 13. z rzędu. W grupie F będzie jednak ciekawie do samego końca. Borussia straciła drugie miejsce na rzecz Interu. Mediolańczycy pokonali w Pradze Slavię 3-1, w spotkaniu prowadzonym przez sędziego Szymona Marciniaka. W ostatniej kolejce, 10 grudnia, Inter zagra u siebie z Barceloną, a BVB podejmie w Dortmundzie Slavię. Autor: Paweł Pieprzyca Zobacz wyniki, terminarz i tabelę grupy F Ligi Mistrzów