Wicemistrzowie Włoch przed dwoma tygodniami niespodzianie przegrali u siebie z Trabzonsporem 0-1. Tym razem wywalczyli komplet punktów, choć gospodarzom udało się to samo, co w Lille, czyli doprowadzić do wyrównania, mimo że przegrywali już 0-2. Mecz na Łużnikach bardzo dobrze ułożył się dla Interu. Goście prowadzenie objęli już w szóstej minucie. Z rzutu rożnego dośrodkował Ricardo Alvarez, Wasilij Bierezucki przebił piłkę za siebie uprzedzając interweniującego bramkarza Władimira Gabułowa, a ta dotarła pod nogi Lucio. Brazylijczyk natychmiast zdecydował się na strzał, a futbolówka po ciele Siergieja Ignaszewicza znalazła drogę do siatki. Wicemistrzowie Włoch poszli za ciosem. W 11. minucie z prawej strony zacentrował Giampaolo Pazzini, a do piłki w polu karnym doszedł Joel Obi, jednak jego uderzeni z kilku metrów bramkarz CSKA sparował na słupek. Po chwili przed szansą stanął Diego Milito, który złożył się do woleja po dośrodkowaniu Obiego i złym zachowaniu obrony moskwian, ale piłkę złapał Gabułow. Swoją przewagę Inter udokumentował w 23. minucie. Akcję wyprowadził Javier Zanetti, który na prawej stronie znalazł Yuto Nagatomo. Japończyk jak dziecko ograł Aleksieja Bierezuckiego, a następnie podał na piąty metr do Pazziniego, któremu wystarczyło tylko przyłożyć nogę, by wpakować piłkę do siatki. CSKA powoli zaczął się odradzać. Po pół godzinie gry zakotłowało się pod bramką Interu. Najpierw z 13 metrów uderzył Alan Dżagojew i Julio Cesar z trudem sparował piłkę na rzut rożny. Po dośrodkowaniu z kornera wspomnianego Dżagojewa, "główkował" Seydou Doumbia, ale piłka trafiła w słupek. Wreszcie w doliczonym czasie szczęście uśmiechnęło się do gospodarzy. Walter Samuel sfaulował przed polem karnym Vagnera Love, a Dżagojew strzelając mocno pod poprzeczkę, choć prawie w środek bramki, nie dał szans Julio Cesarowi. CSKA drugą połową zaczął z wielkim animuszem, ale poza niecelnym strzałem Pawła Mamajewa nic wielkiego nie wskórał. Goście po paru minutach otrząsnęli się z przewagi rywali i sami zaczęli konstruować ataki. Dobrą zmianę dał Mauro Zarate (zastąpił mającego problemy ze zdrowiem Pazziniego), który strzelał w 57. i 64. minucie, jednak Gabułow nie dał się zaskoczyć. Chwilę później w zamieszaniu podbramkowym piłka trafiła do Alvareza, ale uderzenie pomocnika Interu sparował golkiper, a Milito nie zdążył dobić. Gospodarze się jednak nie poddawali. Ponownie z rzutu wolnego próbował Dżagojew, jednak tym razem Julio Cesar nie dał się zaskoczyć. W końcu udało im się wyrównać. Vagner Love w 78. minucie w narożniku pola karnego jednym zwodem minął Zanettiego i Lucio ścinając do środka, a następnie przymierzył przy słupku. Wicemistrzowie Włoch zareagowali bardzo szybko. Esteban Cambiasso znalazł podaniem Zarate, który przyjął sobie piłkę (można się zastanawiać czy ręką) i uderzył nie do obrony z linii pola karnego. CSKA próbował jeszcze coś zmienić, ale bez powodzenia i goście zanotowali pierwsze zwycięstwo w bieżącej edycji Ligi Mistrzów. Grupa B CSKA Moskwa - Inter Mediolan 2-3 (1-2) Bramki: Dżagojew (45.+3), Vagner Love (77.) - Lucio (6.), Pazzini (23.), Zarate (79.). CSKA: Gabułow - Nababkin, W. Bierezucki, Ignaszewicz, A. Bierezucki - Olisech, Ałdonin, Mamajew (68. Toszić), Dżagojew - Doumbia, Vagner Love. Inter: Julio Cesar - Nagatomo, Lucio, Samuel, Chivu (90.+2 Crisetig) - Alvarez (84. Jonathan), Zanetti, Cambiasso, Obi - Pazzini (49. Zarate), Milito. Sędziował Craig Thomson (Szkocja). Żółte kartki - Obi, Cambiasso. Zobacz zapis relacji na żywo z meczu CSKA - Inter W drugim meczu Grupy B Trabzonspor 1-1 z Lille. Na Stadion im. Huseyina Avniego Akera w Trabzonie w podstawowym składzie wybiegł jedynie Arkadiusz Głowacki. Ludovic Obraniak wszedł na murawę w 66., a Paweł Brożek w 93. minucie. Całe spotkanie na ławce rezerwowych Lille spędził Ireneusz Jeleń. Trabzonspor - OSC Lille 1-1 (0-1) Bramki: Gustavo Colman (75-karny) - Moussa Sow (30). Sędzia: Bjorn Kuipers (Holandia). Tutaj prowadziliśmy relację LIVE z meczu Trabzonspor - Lille Zobacz wyniki, terminarz i tabelę grupy B Ligi Mistrzów